20-letni Ousmane Dembele zaliczył znakomity sezon w barwach Borussii Dortmund i udowodnił, że posiada nieprzeciętny talent. W kampanii 2016-17 łącznie we wszystkich rozgrywkach zaliczył w barwach BVB 49 meczów, strzelił 10 goli i zanotował aż 21 asyst. Za młodzieńcem przemawiają liczby oraz wiek. Nic więc dziwnego, że to jeden z najgorętszych celów transferowych dla europejskich gigantów.
W ostatnich tygodniach wielokrotnie pisało się o zainteresowaniu takich klubów, jak Real Madryt czy FC Barcelona oraz kwotach, jakie są w stanie wyłożyć wspomniane kluby za gracza. 70 milionów euro - kosmiczna kasa. Głos w sprawie musiał nawet zabrać dyrektor sportowy BVB, Michael Zorc. - Ousmane Dembele ma podpisany długoletni kontrakt. Nie ma żadnych negocjacji. Dembele będzie grał dla BVB w przyszłym sezonie! - mówił niedawno w nerwach.
Niezależnie jednak od zapewnień przedstawicieli dortmundzkiego klubu niemieckie media publikują kolejne, sensacyjne doniesienia. Tym razem chodzi o Pepa Guardiolę i Manchester City. Według gazety "Sportbild", powołującej się z kolei na francuski serwis "Le10Sport" Ousmane Dembele pojawił się w poniedziałek w Manchesterze, gdzie zjadł kolację z hiszpańskim bossem "Obywateli". Podczas spotkania miało się odbyć nawijanie makaronu na uszy młodzieńca.
Guardiola młodym Francuzem interesował się jeszcze w czasach, gdy ten grał w Ligue 1, a Pep prowadził Bayern. Dembele zdecydował się jednak na transfer do Borussii Dortmund. Podpisał wówczas kontrakt do 2021 roku.
Gdyby doniesienia okazały się prawdziwe, a Pierre-Emerick Aubameyang rzeczywiście odszedł do Chin, Borussia na tylko dwóch zawodnikach zarobiłaby 150 milionów euro. Niebywała kwota! Pytanie jednak, czy klub z Signal-Iduna Park byłby w stanie w krótkim czasie załatać dwie, gigantyczne wyrwy w składzie.
ZOBACZ WIDEO Getafe wraca do Primera Division. Zobacz skrót meczu z CD Tenerife [ZDJĘCIA ELEVEN]