Kontrakt skrzydłowego wygasa za rok, ale wygląda na to, że jego odejście jest kwestią czasu. Engels długo był uważany za niewypał transferowy. Przeważnie wchodził na murawę na kilka minut i notował bezbarwne występy. Obudził się dopiero w końcówce sezonu, gdy wywalczył miejsce w pierwszej jedenastce, imponował szybkością i strzelił trzy bramki. Pomocnik uzbierał w Śląsku 17 ligowych meczów.
Udany finisz rozgrywek nie zmienił sytuacji Niemca. Po transferach Jakuba Koseckiego i Oktawiana Skrzecza stało się jasne, że szanse Engelsa na grę są minimalne. Piłkarz rozgląda się już za nowym pracodawcą i prawdopodobnie rozwiąże kontrakt za porozumieniem stron.
We Wrocławiu nie ma już Lubosa Kamenara i w żadnym wypadku nie jest to zaskoczenie. Słowak przychodził do Śląska jako konkurent dla Mariusza Pawełka, ale przegrywał z nim rywalizację od początku rozgrywek. Na moment wskoczył do bramki, popełniał jednak sporo błędów i od marca występował tylko w rezerwach. W 9 spotkaniach puścił aż 19 bramek. Zważając na jego niezłe CV (FC Nantes, Sivaspor), należy go uznać za jedno z największych rozczarowań sezonu, o ile nie największe.
Śląsk w piątek rozpoczął obóz przygotowawczy pod Warszawą, który potrwa do 9 lipca. W kadrze znalazł się wracający z wypożyczenia do Irtyszu Pawłodar Lasza Dwali. Oprócz wspomnianego Engelsa, zabrakło Adama Kokoszki. Obrońca leczy poważny uraz kolana i prawdopodobnie do gry wróci pod koniec roku.
Kierownictwu klubu nie udało się dopiąć transferów napastnika i defensywnych pomocników, o czym głośno mówiło się w ostatnich dniach. W gronie potencjalnych snajperów Śląska wymienia się Marcina Robaka i Węgra Krisztiana Nemetha. Miejsce w środku pomocy miałby zająć Daniel Łukasik, ale na tej pozycji rozważane są także inne kandydatury.
ZOBACZ WIDEO Rajd Polski rozpoczął się od wielkich grzmotów. Ulewa i grad nad Mikołajkami (WIDEO)