Niewygodny fotel lidera

Przerwę w rozgrywkach polskiej Ekstraklasy na pierwszym miejscu w tabeli przezimował Lech Poznań (36 punktów). Tuż za poznańską lokomotywą czaiła się Legia Warszawa, mająca jedynie mniej korzystny od Lecha bilans bramkowy. Na trzecim zaś miejscu uplasowała się warszawska Polonia (35 punktów), a kontaktu z czołówką nie traciła także Wisła Kraków (33 punkty).

Gdy piłkarze po kilku miesięcznej przerwie wybiegali na murawy swoich boisk, aktualnie najskuteczniejszy polski zespół – Lech Poznań, po długiej i wyczerpującej przygodzie żegnał się z europejskimi pucharami. Tym samym Lechici byli w stanie skupić się w pełni na rywalizacji o tytuł Mistrza Polski. Choć w rundzie jesiennej wskutek występów w Pucharze UEFA przebiegli oni znacznie więcej kilometrów, niż pozostali krajowi kopacze, udało im się rozpoczynać wiosenne ligowe potyczki z pozycji lidera. Za owym liderem jak cień podążały Legia, Wisła i Polonia. Należy przypuszczać, że zacięta rywalizacja pomiędzy wymienionymi zespołami toczyć się będzie do ostatniej kolejki Ekstraklasy. Każdy z zainteresowanych ostatecznym zwycięstwem stanowi jednak smakowity łup dla pozostałych zespołów ligi, które do bezpośredniej walki przystępują z podwójną motywacją.

Lech Poznań

W tabeli prowadzi Lech Poznań stale oglądając się za pozostałymi rywalami. Ojciec poznańskiego sukcesu – Franciszek Smuda przyznaje, że najlepiej nie zwracać uwagi na inne zespoły. Trener Lecha stwierdził niedawno, że musimy wygrywać i koncentrować się na własnych meczach. Po świetnej końcówce rundy jesiennej, po zakończeniu której Kolejorz znajdował się na czele, przyszedł czas na odrobinę relaksu. W przeciwieństwie do innych pretendentów do mistrzostwa kraju, Lech miał jednak jeszcze przed sobą mecze w Pucharze UEFA. Po ostatecznej przegranej z nażelowanymi makaroniarzami, Lechici mogli skupić się już tylko na walce w Ekstraklasie. W pięciu meczach rozegranych w tym roku poznański zespół zdobył dziewięć punktów (dwa zwycięstwa i trzy remisy), pozostając tym samym niepokonanym od trzynastu spotkań (ostatnia przegrana z Ruchem Chorzów 0:2). Teraz, po trzecim remisie z rzędu, pojawiły się głosy sugerujące oznaki zadyszki. Choć wyniki nie odzwierciedlają kłopotów lidera, po grze widać jednak, że zwycięstwa przychodzą mu znacznie trudniej, niż jesienią. Punkty zdobywane w analizowanych pięciu meczach były głównie zasługą goli strzelonych w samej końcówce spotkania (z GKS Bełchatów - Robert Lewandowski 90 min + 1 na 3:2, z Górnikiem Zabrze samobójcze trafienie Pawła Strąka 90 min + 1 na 1:1, z Wisłą Kraków - Semir Stilic 82 min. na 1:1). Lech nie gra już tak efektownie, lecz ciągle skutecznie. Pomimo wciąż dobrej passy rywale w tabeli nie ustępują ani na kok. Trudno stwierdzić, czy Lechici lepiej czuliby się jako goniący myśliwi, czy uciekająca zwierzyna. Niemniej jednak należy zdawać sobie sprawę, że każde ich potknięcie będzie bez skrupułów wykorzystywane przez pozostałych pretendentów do Mistrzostwa Polski. Tym bardziej, że poznański zespół czekają bardzo ciężkie mecze wyjazdowe z Legią, Polonią i Śląskiem.

Legia Warszawa

Druga w tabeli Legia Warszawa traci do lidera zaledwie jeden punkt. Choć piłkarze stołecznego klubu grają wiosną w kratkę (dwa zwycięstwa, dwa remisy i porażka), to nadal mają ogromne szanse na zwycięstwo w lidze. Jednakże nie licząc meczu z Odrą Wodzisław, Legioniści męczą się w tej rundzie niemiłosiernie. Prócz tego w kiepskim stylu stołeczni pożegnali się z Pucharem Ekstraklasy, przegrywając na własnym boisku z GKS Bełchatów 1:2, a w Pucharze Polski stracha napędzili im dwukrotnie półamatorzy z IV – ligowej Stali Sanok. Na wiosenną inaugurację derbowe spotkanie dwóch warszawskich drużyn mocno rozczarowało. Później było wspomniane zwycięstwo nad przeciętną i walczącą o utrzymanie Odrą Wodzisław. Kolejnym powodem do narzekań była postawa w klasyku z Górnikiem Zabrze, zakończonym bezbramkowym remisem. Ostatnio zaś Legia wymęczyła zwycięstwo nad Arką Gdynia, dzięki bramce niezawodnego Takesure Chinyamy. Za brzydką dla oka grę stołeczni kibice odwdzięczają się gwizdami i apelami o dymisję trenera Jana Urbana. We wspomnianym zaś meczu w Gdyni obrażeni piłkarze nie podziękowali kibicom za doping. Mimo że niemrawa atmosfera wokół klubu, spowodowana niekończącą się wojną władz z kibicami, ma znaczący wpływ na nastroje panujące w zespole, to Legia nadal utrzymuje nieznaczną stratę do Lecha Poznań i ma ogromne szanse na zdobycie mistrzowskiego tytułu.

Wisła Kraków

Kibice krakowskiej Wisły na postawę swoich zawodników nie mogą narzekać . Po wznowieniu rozgrywek Wiślacy nie zaznali goryczy porażki (dwa zwycięstwa i trzy remisy), a ostatnim ich pogromcą był, jak w przypadku Lecha, Ruch Chorzów. Po niespodziewanym remisie w Bytomiu, w ciężkich i prestiżowych spotkaniach z kolejno: Polonią Warszawa, GKS Bełchatów, Cracovią i ostatnio Lechem, piłkarze Białej Gwiazdy zdobyli aż dziewięć punktów. Mimo, iż ich najlepszy i niezawodny snajper – Paweł Brożek, doznał poważnej kontuzji podczas meczu rozgrywanego w Bełchatowie, wykluczającej go tym samym z gry na kilka miesięcy. Jednakże, jak pokazały ostatnie spotkania Wiślaków, godnie zastąpić go może Paweł Ćwieląg, który strzelił gola w derbowym meczu z Cracovią, a w Poznaniu był jednym z wyróżniających się zawodników. Prócz tego nie należy zapominać o będących w formie i zawsze groźnych Patryku Małeckim oraz Rafale Boguskim. Ze wszystkich czterech drużyn zainteresowanych zdobyciem Mistrzostwa Polski, to właśnie Wisła w okresie wiosennym miała przypuszczalnie najtrudniejsze dotąd mecze. Obecnie Wisła do liderującego Kolejorza ma zaledwie trzy punktową stratę,a przed sobą stosunkowo łatwe mecze. Potencjalnie najtrudniejszą dla Wiślaków przeprawą wydaje się potyczka na własnym stadionie ze stołeczną Legią.

Polonia Warszawa

Tyle samo punktów co Wisła mają aktualnie warszawskie Czarne Koszule. Wiosnę Polonia rozpoczęła od nudnych derbów stolicy, by później przegrać dwa mecze z rzędu. Jeśli porażka z Wisła była wkalkulowana, to blamaż z Łódzkim KS na pewno już nie. Na szczęście w dwóch kolejnych meczach Poloniści zdobyli komplet punktów, nie tracąc tym samym kontaktu z czołówką. Można więc stwierdzić, iż zatrudnienie na stanowisku trenera Bogusława Kaczmarka było dobrym posunięciem. Czas pokaże, czy owa zmiana przyniesie długofalowe korzyści. Co może cieszyć kibiców Czarnych Koszul, to fakt, że po długiej przerwie do siatki rywali trafił Filip Ivanovski. Jeden z najlepszych strzelców rundy jesiennej, jak wyliczyła niedawno redakcyjna koleżanka Paula Duda, na kolejnego gola Macedończyk potrzebował aż 539 minut, licząc wszystkie rozgrywki, w których Polonia brała udział. Jednak zespół będzie się musiał nieźle napocić, ażeby utrzymać dystans do rywali i zawalczyć o tytuł mistrza kraju. Polonistów czekają ciężkie boje na Górnym Śląsku z Ruchem, Odrą i Górnikiem. Ponadto przyjdzie im zmierzyć się z rewelacyjnie spisującą się ostatnio Jagiellonią Białystok - głównie za sprawą emigranckiego duetu Tomasz FrankowskiKamil Grosicki. Na domiar złego w przedostatniej kolejce do Warszawy przyjedzie poznańska lokomotywa. To, czy drużynie Polonii uda się wygrać ligę i utrzeć tym samym nosa przedsezonowym niedowiarkom, będzie w głównej mierze zależało od postawy "młodych wilków” – Łukasza Trałki i Radosława Majewskiego.

Reasumując, kibice piłkarscy na pewno będą w tym roku ukontentowani zaciętą walką aż czterech drużyn o Mistrzostwo Polski. Na tym etapie każdy zespół ma ogromne szanse na zwycięstwo, a wygra prawdopodobnie ten, który ustrzeże się niepotrzebnych start punktowych. Będzie to o tyle trudne zadanie, że pozostałe zespoły z ogromnym animuszem podchodzą do rywalizacji nie tylko z aktualnym liderem, ale pozostałymi potencjalnymi kandydatami do mistrzostwa.

Zasiadać na fotelu lidera to niby zaszczyt, bo patrzeć na wszystkich z góry można, i inni spoglądają z pewną zazdrością. Gładka i miękka tapicerka, komfortowe oparcia, a miejsca tyle, że nawet masażyści i drugi trener się załapią. Mimo że na początku wydaje się wygodny, z czasem uwiera w tyłek i powoduje ból w krzyżu.Prowadzący w tabeli Lech Poznań wcale nie jest zadowolony, że ciągle musi uciekać rywalom. Przewaga nad pozostałymi trzema kandydatami do ostatecznego zwycięstwa jest wręcz iluzoryczna, dlatego też wszystkie cztery zespoły muszą się bardzo starać, ażeby nie potracić niepotrzebnie niezbędnych punktów. Wydaje się, że najlepszą drużynę w kraju wyłoni dopiero ostatnia kolejka.

Wykaz meczów poszczególnych drużyn.

23. kolejka

Legia Warszawa - Cracovia Kraków

Ruch Chorzów - Polonia Warszawa

Wisła Kraków - Jagiellonia Białystok

Piast Gliwice - Lech Poznań

24. kolejka

Piast Gliwice - Legia Warszawa

Lech Poznań - ŁKS Łódź

Arka Gdynia - Wisła Kraków

Polonia Warszawa - Lechia Gdańsk

25. kolejka

Odra Wodzisław - Polonia Warszawa

Wisła Kraków - Górnik Zabrze

Legia Warszawa - Lech Poznań

26. kolejka

Cracovia Kraków - Polonia Warszawa

Legia Warszawa - ŁKS Łódź

Lech Poznań - Ruch Chorzów

Piast Gliwice - Wisła Kraków

27. kolejka

Polonia Warszawa - PGE GKS Bełchatów

Śląsk Wrocław - Lech Poznań

Wisła Kraków - Legia Warszawa

28. kolejka

Jagiellonia Białystok - Polonia Warszawa

ŁKS Łódź - Wisła Kraków

Lech Poznań - Lechia Gdańsk

Legia Warszawa - Polonia Bytom

29. kolejka

Polonia Warszawa - Lech Poznań

Śląsk Wrocław - Legia Warszawa

Lechia Gdańsk - Wisła Kraków

30. kolejka

Lech Poznań - Cracovia Kraków

Górnik Zabrze - Polonia Warszawa

Legia Warszawa - Ruch Chorzów

Wisła Kraków - Śląsk Wrocław

Źródło artykułu: