"Czy człowiek stojący pod oskarżeniem prokuratury o wielkie przestępstwa gospodarcze, człowiek który nie reguluje zobowiązań, człowiek któremu bank wypowiada umowę, wreszcie człowiek, który nawet dom w Wilanowie ma "wyprowadzony na Cypr" może być o krok od kupienia słynnego klubu piłkarskiego w wielkim mieście? I to od samorządu? W Polsce może. Konkretnie we Wrocławiu." - pisze na swojej stronie Sylwester Latkowski.
Ślak jest jednym z dwóch kandydatów do przejęcia Śląska Wrocław, drugim jest Amerykanin Dean Johnson. Dziennikarz zauważa, że Amerykanin również nie jest krystaliczny, nie uregulował zaległości wobec ludzi, którzy "pomogli mu zbudować ofertę, by stanął do walki o bycie właścicielem Śląska". Ale jego polski rywal, to zupełnie inna, znacznie poważniejsza historia.
Latkowski pisze: "Grzegorz Ślak jest osobą aktualnie oskarżoną przez prokuraturę okręgową w Krakowie o poważne wielomilionowe nadużycia gospodarcze w Rafinerii Trzebinia. Powiem więcej, jestem w posiadaniu wniosku prokuratora Leszka Piątka sprzed trzech tygodni, a dokładnie z 20 czerwca. Jest to wniosek do Sądu Okręgowego w Krakowie o wzmocnienie zarzutów karnych dla Ślaka."
Latkowski zaznacza, że na trop sprawy wpadł badając tzw. aferę paliwową.
Więcej można przeczytać tutaj.
ZOBACZ WIDEO Piękne gole w brazylijskiej Serie A. Zobacz skrót meczu Flamengo - Sao Paulo [ZDJĘCIA ELEVEN] (WIDEO)
Wrocław to wciąż Dutkiewicz, ludzie Schetyny...