- Sądziłem, że Legia od samego początku będzie chciała pokazać siłę, ale po piątkowym meczu widzę, że na razie obrała kierunek przeciętność. Mam wrażenie, że większość piłkarzy wciąż żyje meczami z Realem i Sportingiem. Ciekawe, jak długo będą tkwili w świecie wspomnień - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Dariusz Dziekanowski.
Legia Warszawa przegrała nie tylko z Arką Gdynia w Superpucharze Polski, ale i straciła swojego najlepszego zawodnika. Vadis Odjidja-Ofoe został piłkarzem Olympiakosu Pireus i chociaż na konto klubu wpłynie znaczna kwota, to jednak dziura spowodowana odejściem Belga będzie trudna do załatania. Wprawdzie przyszedł Krzysztof Mączyński, ale Dziekanowski oczekuje innych ruchów.
- Potrzebny jest przynajmniej jeden klasowy napastnik, skrzydłowy i rozgrywający na miejsce Odjidji-Ofoe. Nie rozumiem tego, co się dzieje przy Łazienkowskiej. Inne kluby się wzmacniają, a Legia się zatrzymała. To dziwne - dodaje.
Legia już w środę zagra na wyjeździe z IFK Mariehamn w II rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów, a w sobotę zmierzy się z Górnikiem Zabrze w ramach 1. kolejki ekstraklasy.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Tańczący Leo Messi i Katarzyna Kiedrzynek na plaży
"Nie kupi się dobrego zawodnika za stosunkowo małe pieniądze na początku okna transferowego , gdyż ci najpierw przebierają ( celują ) w ofer Czytaj całość
Zjeżdżać mi z tym na jakieś lokalne forum...co kogo poza Warszawą to obchodzi?Są ważniejsze rzeczy i wydarzenia sportowe do przekazania na wp. Czytaj całość