Włoskie media informują o zatrzymaniu byłego piłkarza klubu Parmy, Solomona Nyantakyiego z Ghany, do którego doszło w środę rano na dworcu kolejowym w Mediolanie. 21-letni sportowiec przyznał się do popełnienia podwójnego morderstwa.
Do tragedii rodzinnej doszło we wtorek w Via San Leonardo na obrzeżach Parmy. Starszy brat aresztowanego (Raymond) - po powrocie z pracy - odkrył w mieszkaniu zwłoki 43-letniej matki i 11-letniej siostry. - Kiedy Raymond otworzył drzwi, zobaczył przerażający widok. Krew była wszędzie, na podłodze, na ścianach i na meblach - opisuje serwis ghanasoccernet.com.
Solomon Nyantakyi: Ghanaian footballer arrested for stabbing mother, sister to death https://t.co/Uz0DkL9eak via @StarrsportsGH pic.twitter.com/gPW5b59v3P
— #GHOneNews (@GHOneTV) 12 lipca 2017
Sprawca podwójnego morderstwa, który miał dokonać zabójstwa przy użyciu noża, przebywał na wolności ok. 12 godzin. Został wyśledzony przez kamery monitoringu na dworcu kolejowym w Mediolanie, gdzie doszło do aresztowania.
Jeszcze niedawno Ghańczyk uznawany był za jeden z większych talentów w Parmie. Roberto Donadoni czterokrotnie powoływał go do kadry meczowej na spotkania Serie A. Po ogłoszeniu bankructwa w klubie, wychowanek Parmy występował w drużynach z niższych lig (ostatnio w czwartoligowym Imolese).
- Słyszałem, że cierpiał na depresję. Chciałem mu pomóc i zaprosiłem na treningi do Cuoiopelli (4 liga), ale on po dwóch tygodniach uciekł. Mówił, że tęskni za swoją rodziną - powiedział włoskim mediom Cristiano Lucarelli, trener Ghańczyka w młodzieżowych zespołach Parmy.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: łzy Jermaina Defoe. Jego młody przyjaciel umiera