Tym razem był to Arek - Błyskawica. Polak strzelił bowiem dwa gole w zaledwie cztery minuty, a pierwszego z nich w 82. minucie. Huknął wtedy lewą nogą z linii pola karnego w okienko bramki rywali.
Potem dołożył już tylko nogę i z pięciu metrów wbił piłkę do pustej bramki.
Wcześniej, bo już na początku meczu, trafił Jose Callejon, a spotkanie zakończył gol Adama Ounasa.
Arkadiusz Milik, który na boisku pojawił się w drugiej połowie, tak skomentował swój występ: - To dla mnie ważne, aby zapoznawać się z boiskiem i bramką, odkąd wróciłem po długiej przerwie spowodowanej kontuzją. To był jednak tylko mecz towarzyski, te najważniejsze dopiero przyjdą. Scudetto? Dlaczego nie.
Nasz snajper w letnich sparingach na razie jest nie do zatrzymania. Wcześniej bowiem Arkadiusz Milik strzelił 3 gole w meczu z Anaunią (17:0), a potem dołożył 2 w meczu z Trento (7:0). Ma już 7 goli, tyle samo do Dries Mertens.
Letni okres przygotowawczy jest dla Milika kluczowy. Po jesiennej kontuzji kolana, wiosną snajper reprezentacji Polski usiadł na ławce rezerwowych, nie grał za dużo, nie był w najlepszej formie. I nie ma co się temu dziwić. Teraz na pewno trenerowi Maurizio Sarriemu przysporzy bólu głowy.
W pierwszej połowie wtorkowego meczu zagrał Piotr Zieliński
SSC Napoli - Carpi FC 1909 4:1 (1:0)
1:0 - Jose Callejon 5
1:1 - Giancarlo Malcore 52
2:1 - Arkadiusz Milik 82
3:1 - Arkadiusz Milik 86
4:1 - Adam Ounas 90
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: gwiazdy Arsenalu trenowały... kung-fu
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)