Lechia Gdańsk wygrała na inaugurację, jednak drużyna ta może grać jeszcze lepiej. - W pierwszym meczu trudno znaleźć właściwy rytm do gry w piłkę. My monitorujemy zdrowie piłkarzy i patrzymy kto może grać w danym spotkaniu. W Płocku zagraliśmy dobrze, choć było kilka momentów, które analizowaliśmy i dostrzegliśmy w nich beztroską grę. Po czerwonej kartce czasem szliśmy w 7-8 do przodu, skąd wzięły się kontry Wisły. Musimy nad tym pracować. Musimy złapać odpowiedni rytm i być mądrzejsi, jeśli chodzi o grę i stwarzanie sytuacji - powiedział Piotr Nowak.
Na ustach kibiców coraz częściej znajduje się nazwisko Lukasa Haraslina. Dobrą grą Słowak przyciągnął nawet zainteresowanie klubu z francuskiego Dijon. - Zrobił postęp i to widać. Niezależnie czy gra na prawej, czy lewej pomocy lub jako wahadłowy, można to dostrzec w każdym elemencie. Szczególnie dobrze wygląda mając za sobą Jakuba Wawrzyniaka, który pomaga mu w zadaniach defensywnych. Nie ma skoków formy i przestojów w grze. Po krótkim okresie wypoczynku wszedł z marszu i miał lekkie problemy kondycyjne. Trzeba dać mu trochę więcej czasu na regenerację, by jego postęp był bardziej zauważalny - ocenił trener.
Po wypożyczeniu, do składu Lechii wrócił Daniel Łukasik. - Z Wisłą zagrał bardzo dobrze. Obecnie jest innym typem piłkarza niż wówczas, gdy od nas odchodził. Zaczął grać nie tylko do tyłu i do boku, zrobił postępy w ofensywie. Za niego wszedł Aleksandar Kovacević, który jest defensywnym pomocnikiem i musi zachować odpowiedni balans. I on i Mateusz Matras muszą zwrócić uwagę na dyscyplinę taktyczną - stwierdził szkoleniowiec.
W sobotę o godzinie 18:00 Lechia Gdańsk zmierzy się z Cracovią. - Przeciwko temu zespołowi chcemy zaprezentować się na miarę naszych możliwości i kontynuować drogę bez porażki, starać się nie stracić bramki. To nasza myśl przewodnia - dodał Nowak, który nie ma nowych problemów kadrowych przed tym spotkaniem. - Ci co grali w Płocku są gotowi, nie mamy nowych urazów. Trenuje już Grzegorz Wojtkowiak, jednak miał długą przerwę i musimy odpowiedzialnie go wprowadzić do drużyny - podkreślił.
Gdańszczanie i krakowianie po raz pierwszy będą grać pod czujnym okiem systemu VAR. - Czy jestem tego zwolennikiem? I tak i nie. Każdy ma swoje obiekcje co do tego systemu. Nie wiem jak to wyjdzie w praktyce, bo widziałem tylko kilka meczów z jego użyciem. Piłka nożna jest grą nieobliczalną i tutaj wskazówki mogą być pomocne dla sędziego - stwierdził Piotr Nowak.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: przegrała zakład. Pogba wepchnął ją do basenu (WIDEO)