Śląsk - Lechia: o przełamanie w meczu przyjaźni

PAP / PAP/Jan Karwowski
PAP / PAP/Jan Karwowski

Dwa mecze, zero punktów i zero bramek. Tak słabego bilansu Śląska nie spodziewali się nawet najwięksi pesymiści. W piątek WKS powalczy o trzy oczka w meczu przyjaźni z Lechią Gdańsk.

Lato 2017 roku jest jednym z najbardziej szalonych okresów w historii Śląska Wrocław. W klubie panował niesamowity ruch. Co chwilę dowiadywaliśmy się o odejściu bądź pozyskaniu nowych zawodników. Wśród świeżych nabytków dwukrotnego mistrza Polski nie brakuje gorących nazwisk takich jak Marcin Robak czy Arkadiusz Piech. Nowa maszyneria pod wodzą Jana Urbana zaliczyła jednak falstart przegrywając do zera dwa pierwsze spotkania Lotto Ekstraklasy przeciwko Arce Gdynia i Zagłębiu Lubin.

Szczególnie dotkliwa była klęska w derbach Dolnego Śląska. Wrocławianie przez blisko pół spotkania grali w przewadze jednego zawodnika, po tym jak drugi żółty kartonik otrzymał Jakub Tosik. Nie potrafili jednak wykorzystać tej dogodnej okoliczności, a w dodatku w doliczonym czasie gry sami stracili bramkę po stałym fragmencie.

- Po meczu z Zagłębiem w szatni była żałoba. Byliśmy przekonani, że to spotkanie powinniśmy wygrać. Takie spotkania jak te derbowe trzeba kończyć z pozytywnym rezultatem. Jesteśmy świadomi, że początek sezonu w naszym wykonaniu był nieudany i potrzebujemy punktów. Będziemy się o to starać już w meczu z Lechią - skomentował na sucho szkoleniowiec Śląska.

Przed meczem przyjaźni panuje jednak umiarkowany optymizm. Po raz pierwszy od dwóch lat na klubowej koszulce zawita logo sponsora. Jest nim firma forBET zakłady bukmacherskie. Ponadto zdementowano pogłoski o odejściu Roberta Picha - jednego z najskuteczniejszych skrzydłowych WKS-u w ubiegłym sezonie.

Swoje problemy na początku rozgrywek ma również zespół z Trójmiasta. We Wrocławiu nie zagrają dwa istotne ogniwa Lechii - Rafał Wolski oraz Sławomir Peszko . Zabraknie również Mario Malocy , który zamienił Ekstraklasę na 2. Bundesligę i w ciągu najbliższych miesięcy będzie reprezentować barwy SpVgg Greuther Fuerth. Pewne pomysły na rozwiązanie kłopotów kadrowych ma już przygotowane Piotr Nowak.

ZOBACZ WIDEO: Reklamodawcy mogą płacić fortunę Lewandowskiemu

- Na pewno mamy teraz inną kadrę, co stawia przed nami nowe wyzwania. Jako trenerzy naszym zadaniem jest przygotować tych piłkarzy, jakich mamy w zespole, by dawali sobie radę. Nie chcemy szukać dla siebie alibi. Nasz cel to zachowanie wysokiej kultury gry, co nas cechowało w ostatnim sezonie i wypracowanie w sobie determinacji zwycięzcy - podkreślił szkoleniowiec biało-zielonych.

Jak dotąd Lechia zgromadziła na swoim koncie trzy punkty. W pierwszej rundzie spotkań pokonała Wisłę Płock, a tydzień temu uległa u siebie Cracovii. Spotkanie dwóch zaprzyjaźnionych klubów rozpocznie się w piątek o godzinie 20:30. Sędzią głównym tego meczu będzie Tomasz Musiał z Krakowa.

Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk, 28.07.2017, godz. 20.30

Przewidywane składy:

Śląsk: Wrąbel - Pawelec, Celeban, Tarasovs, Cotra - Srnić, Chrapek, Kosecki, Pich, Riera - Robak

Lechia: Kuciak - Stolarski, Nunes, Nalepa, Wawrzyniak - Lewandowski, Matras, Krasić, F. Paixao - M.Paixao, Kuświk.

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków)

Źródło artykułu: