"Archetyp środkowego napastnika. Duży, silny, dobry w powietrzu i grający obunóż. Myślisz o Zlatanie Ibrahimoviciu, ale on jest siedem lat młodszy. Innymi słowy, reprezentant Polski ma swój czas. Słychać, że jego frustracja w Bawarii pogłębia się, ale Bayern nie chce go stracić i może zażądać dużej kwoty" - tak "The Telegraph" argumentuje obecność Roberta Lewandowskiego w zestawieniu.
Anglicy przewidują, że chętny na wyrwanie "Lewego" z Bayernu Monachium będzie musiał liczyć się z wydatkiem rzędu 100 mln funtów. To daje Polakowi ósme miejsce na liście rankingu najbardziej pożądanych napastników świata. Przed nim umieszczono jedynie Paulo Dybalę (107), Harry'ego Kane'a (110), Cristiano Ronaldo (120), Luisa Suareza (140), Kyliana Mbappe (160), Neymara (200) i Lionela Messiego (220).
Choć "Lewy" jest największą gwiazdą i najlepiej zarabiającym zawodnikiem w historii Bayernu Monachium, a jego kontrakt jest ważny do 2021 roku, wcale nie jest przesądzone, że najbliższe lata spędzi na Allianz Arenie. Kapitan reprezentacji Polski marzy o transferze do Realu Madryt. Bawarczycy na razie nie chcą słyszeć o sprzedaży 29-latka, ale tandem Robert Lewandowski-Cezary Kucharski już nie raz potwierdził, że potrafi dopiąć swego.
ZOBACZ WIDEO Reklamodawcy mogą płacić fortunę Lewandowskiemu
urodzi. Obecn Czytaj całość