Poseł PiS wietrzył spisek, wulgarna odpowiedź. Zaskakująca reakcja Bońka

Mecz 3. kolejki Lotto Ekstraklasy pomiędzy Legią Warszawa i Sandecją Nowy Sącz (2:0) sędziował Tomasz Kwiatkowski z... Warszawy. To wzbudziło podejrzenia wśród kibiców beniaminka. Jednym z wietrzących spisek był poseł PiS Arkadiusz Mularczyk.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Zbigniew Boniek PAP / Bartłomiej Zborowski / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek
Arkadiusz Mularczyk to poseł na Sejm, który od lat związany jest z Nowym Sączem. Właśnie z okręgu nowosądeckiego został wybrany na Wiejską. Prywatnie 46-latek jest kibicem Sandecji Nowy Sącz, która w tym sezonie debiutuje w Lotto Ekstraklasie. W sobotę beniaminek rywalizował z Legią Warszawa. Choć skazywany był na pożarcie, to pokazał się z dobrej strony. Swojego dorobku jednak nie powiększył, gdyż mecz zakończył się triumfem mistrzów Polski 2:0.

Jeszcze przed meczem było sporo kontrowersji. Wszystko przez wybór arbitra na to spotkanie. Został nim Tomasz Kwiatkowski z Warszawy. To wśród kibiców Sandecji wzbudziło podejrzenia. Na Twitterze zareagował między innymi właśnie Arkadiusz Mularczyk. Poseł Prawa i Sprawiedliwości napisał do Zbigniewa Bońka, że takie sytuacje nie budują zaufania do PZPN.

Boniek odpisał krótko: "I co z tego?". Na Twitterze nie brakowało reakcji na wpis posła PiS. Najbardziej zaskoczył Zbigniew Koźmiński, który w wulgarnych słowach nakazał się "odpi*****ić od piłki".
Na wulgarną odpowiedź zareagował między innymi Zbigniew Boniek. "Mnie nie wypadało" - napisał prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej. Wielu internautów zarzucało mu brak kultury. Boniek zrzucił wszystko na karb poczucia humoru. "Spoko, trochę humoru dobrze zrobi, a jak ktoś nie kumaty..... to już jego problem!" - odpowiedział na komentarz jednego z kibiców Sandecji. ZOBACZ WIDEO Reklamodawcy mogą płacić fortunę Lewandowskiemu
Beniaminek przegrał, ale wysoko zawiesił poprzeczkę mistrzom Polski. W dodatku od 20. minuty Sandecja grała w osłabieniu, gdyż czerwoną kartkę za faul na Michale Kopczyńskim otrzymał Grzegorz Baran. Jeszcze w trakcie spotkania Mularczyk pytał na Twitterze Bońka o komentarz do pracy arbitra. Odpowiedzi się nie doczekał, ale prezes zaprosił go... na kawę.

Reakcja posła Mularczyka na całą sytuację była znamienna. "Zaczynam rozumieć śpiewy polskich kibiców o PZPN" - napisał polityk.


Kto w tym sporze ma rację?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×