Do dramatycznych scen doszło w sobotę. Według mediów, zamieszanie zostało wywołane informacjami o osobach próbujących wykorzystać fałszywe bilety. Chcący obejrzeć mecz kibice zaczęli napierać na bramki wejściowe stadionu FNB w Johannesburgu, który był areną finału mistrzostw świata w 2010 roku.
Doszło do paniki, ludzie zaczęli się tratować. Zginęły dwie osoby, kolejna walczy o życie, a 16 osób odniosło lżejsze obrażenia.
- Według wstępnych informacji zamieszanie rozpoczęli ludzie którzy zamierzali sprzedać fałszywe bilety, bądź dostać się na ich podstawie na stadion - powiedział odpowiedzialny za bezpieczeństwo Michael Sun.
- Dostaliśmy informację o dwóch ofiarach śmiertelnych - powiedział Luyanda Mfeka, rzecznik prasowy biura burmistrza Johannesburga.
Towarzyskie spotkanie Kaizer Chiefs z Orlando Pirates jest tradycyjnie rozgrywane przed rozpoczęciem nowego sezonu. Rywalizacja między klubami sięga niespełna pół wieku, obie ekipy słyną z najlepszych grup kibicowskich w RPA. Mimo dramatu meczu nie odwołano, zespół Kaizer Chiefs wygrał 1:0.
W kwietniu 2001 roku do podobnego zdarzenia doszło na Ellis Park. Zginęły wówczas aż 63 osoby.