Pula biletów dla fanów gości obejmuje aż 2 tys. sztuk, ale zostanie wykorzystana jedynie w ułamku. Powodem tak nikłego zainteresowania ma być strach przed podróżą do naszego kraju.
Sympatycy FC Utrecht obawiają się też gorącego dopingu miejscowej publiczności. Wszystko wskazuje więc na to, że obejrzą czwartkową potyczkę w bardzo wąskiej grupie. Wiceprezes miejscowego stowarzyszenia kibiców nie kryje rozczarowania tym faktem i podkreśla, że tak mizernej frekwencji na wyjeździe w europejskich pucharach nie doświadczył jeszcze nigdy.
Fanów Lecha za to na pewno nie zabraknie. W stolicy Wielkopolski zainteresowanie meczem jest bardzo duże. Tylko w poniedziałek sprzedano 7,9 tys. wejściówek, a w sumie uprawnionych do wejścia na trybuny jest już niemal 20 tys. osób. Śmiało można założyć, że do pierwszego gwizdka sędziego przekroczona zostanie granica 30 tys.
Rewanżowe starcie Lecha Poznań z FC Utrecht rozpocznie się w czwartek o godz. 20:15. W ubiegłym tygodniu na stadionie Galgenwaard padł bezbramkowy remis.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: David Beckham znów z Realem Madryt