Dramat Marcina Bojarskiego

Piast Gliwice do końca sezonu będzie musiał sobie poradzić bez doświadczonego pomocnika Marcina Bojarskiego. Zawodnik doznał poważnej kontuzji podczas sobotniej konfrontacji z Lechem Poznań i czeka go dłuższa przerwa w grze.

W 38. minucie rywalizacji z liderem rozgrywek Marcin Bojarski próbował utrzymać piłkę w boisku. Uczynił to jednak tak niefortunnie, że zahaczył o znajdujący się w pobliżu gumolit i groźnie upadł. Pomocnik beniaminka złapał się za nogę i zwijał się z bólu. Nie był w stanie kontynuować gry. W jego miejsce na boisku pojawił się Jakub Smektała.

Były zawodnik Cracovii natychmiast został przewieziony do szpitala, gdzie zrobiono mu prześwietlenie. Lekarze nie mieli pomyślnych wiadomości dla piłkarza i całego Piasta. - Mam złamaną kość strzałkową. Czeka mnie sześciotygodniowa przerwa w grze. Wcześniej muszę przejść zabieg. Ten sezon już się dla mnie skończył - powiedział załamany zawodnik.

Bojarski w tym sezonie nie ma szczęścia. Przed startem rozgrywek piłkarz doznał kontuzji pachwiny. Wrócił do gry na mecz z ŁKS-em Łódź, ale po zaledwie kilku występach, w konfrontacji z Arką uraz mu się odnowił. Wiosną zawodnik Piasta odzyskał formę i był pewnym punktem zespołu, ale już nie pomoże kolegom w walce o utrzymanie. Sezon zakończył się dla niego w starciu z Lechem Poznań.

Źródło artykułu: