Lech - Utrecht: Kibice, koncentracja i cierpliwość kluczem do awansu

PAP/EPA / ERWIN SPEK
PAP/EPA / ERWIN SPEK

Po bezbramkowym remisie w Holandii Lech Poznań losy dwumeczu na swoją korzyść musi przechylić na Inea Stadionie. Kolejorz z meczu na mecz prezentuje się coraz lepiej. Czy to wystarczy do awansu?

W tym artykule dowiesz się o:

- To będzie bardzo trudny i zacięty mecz. Nie sądzę, że ktokolwiek będzie ryzykował stratę bramki. Wynik 0:0 w pierwszym meczu nie jest dobry dla nas. Jak stracimy bramkę, to musimy strzelić dwie. Z drugiej strony jest to korzystne, bo będziemy maksymalnie skoncentrowani, pozytywnie wpłynie to na naszą waleczność i inne aspekty - mówi Emir Dilaver, obrońca Lecha Poznań.

Kolejorz na początku sezonu nie imponował formą. W meczu z Utrechtem pokazał jednak kilka ciekawych akcji i był zespołem lepszym. Szczególnie w drugiej połowie miał świetne okazje do zdobycia bramki, ale zabrakło skuteczności.

O tym, że forma poznaniaków rośnie świadczy ostatni mecz ligowy z Piastem Gliwice, który wygrali aż 5:1. - Każdy wygrany mecz dodaje zaufania do siebie, buduje każdego z zawodników i całą drużynę. Wynik z Piastem może nam pomóc zagrać na dobrym poziomie - mówi Nenad Bjelica.

Utrecht nie rozpoczął jeszcze rozgrywek ligowych, co nie wpływa pozytywnie na ich formę. Było to widać podczas spotkania w Holandii. Tydzień mógł jednak wiele zmienić i na pewno Lechowi nie będzie łatwo o awans. - Utrecht to bardzo mocna drużyna. Czeka nas trudny mecz, ale z pomocą naszych kibiców będziemy mieli energię i moc, aby awansować do kolejnej rundy - uważa trener Kolejorza.

ZOBACZ WIDEO Jakub Czerwiński: Astana to dobra drużyna. Nie czujemy wstydu

O wsparcie zawodnicy martwić się nie muszą. Podobnie jak w rewanżowym meczu z FK Haugesund, atmosfera na Inea Stadionie będzie bardzo gorąca. Na trybunach zasiądzie na pewno ponad 30 tysięcy kibiców.

Kluczem do zwycięstwa mają być nie tylko kibice, ale również determinacja, zaangażowanie i koncentracja. - Musimy być skoncentrowani przez 90 albo może nawet 120 minut. Nie możemy stracić gola. Jeśli uda się strzelić, to będzie idealnie - mówi Dilaver. Trener Nenad Bjelica nie martwi się o motywację swoich podopiecznych. Według niego pod tym względem bardzo dobry jest wynik pierwszego spotkania. - 0:0 na wyjeździe jest pod pewnymi względami lepsze niż 1:0, bo wymusza na nas większą mobilizację. Gdybyśmy w Holandii wygrali, to pewnie pojawiłoby się rozluźnienie - uważa szkoleniowiec Lecha Poznań.

Lech Poznań do meczu przystąpi osłabiony brakiem kontuzjowanego Darko Jevticia oraz Vernon De Marco, który po urazie buduje formę w meczach rezerw. Więcej zmartwień ma Erik ten Hag. W zespole Utrechtu zabraknie kilku zawodników, ale być może na boisku pojawi się Yassin Ayoub. - Jest to jeden z najważniejszych zawodników Utrechtu. Możemy mieć go pod kontrolą, ale na pewno z nim Utrecht będzie silniejszy - przyznaje Nenad Bjelica.

Mecz Lech Poznań - FC Utrecht rozpocznie się w czwartek o godzinie 20:15. Transmisja TV w TVP Sport.

Lech Poznań - FC Utrecht / 03.08.2017 godz. 20:15.

Przewidywane składy:

Lech Poznań: Putnocky - Dilaver, Janicki, Vujadinović, Kostewycz - Trałka, Gajos - Makuszewski, Majewski, Situm - Gytkjaer.

FC Utrecht: Jensen - Klaiber, van der Maarel, Janssen, Braafheid, Van De Streek, Brama, Emanuelson, Kerk, Labyad, Dessers.

Sędzia: Mads-Kristoffer Kristoffersen (Dania)

Źródło artykułu: