[tag=24165]
Mario Goetze[/tag] w trakcie kariery piłkarskiej często zmagał się z kontuzjami. Najtrudniejszy czas przechodził jednak od lutego tego roku. To wtedy lekarze zdiagnozowali u niego poważne zaburzenia metaboliczne, które powodowały wiele urazów.
Niemiecki pomocnik od lekarzy dostał zakaz uprawiania sportu. Koledzy z BVB grali, a on mógł jedynie się przyglądać. W tym czasie przechodził kurację, która miała umożliwić mu powrót do gry.
- Na początku trudno mi było z tym się pogodzić. Nie mogłem grać, choć nie miałem typowej kontuzji, jak zerwany mięsień, czy ścięgno - opowiada Goetze w rozmowie z "Kickerem". - Musiałem sobie wyznaczyć cel, aby do niego dążyć. Był nim powrót do treningu wraz z rozpoczęciem przygotowań do nowego sezonu - dodaje.
Reprezentant Niemiec dzięki temu nie wpadł w depresję. Chęć powrotu motywowała go do ciężkiej pracy. Udało się, bo wiele wskazuje na to, że Goetze najgorsze ma już za sobą i może pomóc Borussii Dortmund w nowym sezonie.
- Wszystko jest w porządku. Mogę znowu zawodowo uprawiać sport, ale muszę kontynuować terapię. Leki stały się częścią mojego życia - przyznaje.
25-latek regularnie gra w letnich sparingach i wszystko wskazuje na to, że będzie gotowy na nowy sezon.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Zaczarowany Zlatan. I mama Brzostek