Wszyscy na to czekali. Mario Goetze wrócił do gry

PAP / Leszek Szymański
PAP / Leszek Szymański

Mario Goetze pokonał chorobę metaboliczną i po 167 dniach przerwy znów zameldował się na boisku. Niemiec wystąpił w towarzyskim spotkaniu z Urawa Red Diamonds (3:2).

Długo oczekiwany powrót Mario Goetze do gry stał się faktem. Niemiec wystąpił w towarzyskim spotkaniu Borussii Dortmund z Urawa Red Diamonds. 60 tysięcy kibiców oklaskiwało jego wejście na boisko. W 62. minucie zmienił on Nuriego Sahina.

Borussia pokonała zespół z Japonii 3:2. Dwie bramki zdobył Emre Mor, a jedno trafienie zaliczył Andre Schuerrle.

Powrót Goetze jest sporym wydarzeniem, bo jeszcze do niedawna spekulowano, że zawodnik być może będzie musiał zakończyć karierę.

W lutym u piłkarza wykryto poważne zaburzenia metaboliczne, które przekładały się na bóle mięśni i częste kontuzje. - Mario jedyne co może zrobić, to siedzieć w domu i czekać - mówił jego ojciec.

Goetze został poddany terapii, która wyprowadziła go na prostą. Rozpoczął treningi z zespołem. W klubie bardzo spokojnie podchodzą do jego powrotu. Zawodnik ma stopniowo wracać do dyspozycji. - Nie trenował jednak przez pięć miesięcy z resztą drużyny, dlatego nie chcemy na razie budzić wielkich oczekiwań - zauważył Michael Zorc, dyrektor sportowy Borussii.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak się bawią słynni sportowcy (WIDEO)

Źródło artykułu: