Nowe informacje o transferze Mbappe. Zidane chce piłkarza, ale stawia warunek

Getty Images / Richard Heathcote / Staff / Na zdjęciu: Kylian Mbappe
Getty Images / Richard Heathcote / Staff / Na zdjęciu: Kylian Mbappe

Dziennik "Marca" dowiedział się, że działacze Realu Madryt nie mogą dopiąć transferu Kyliana Mbappe, ponieważ trener Zinedine Zidane nie zgadza się na to, by w składzie znalazło się czterech napastników.

Do zakończenia letniego okienka transferowego pozostał niecały miesiąc, a sprawa transferu Kyliana Mbappe z AS Monaco wciąż pozostaje nierozstrzygnięta.

18-letni napastnik, który wg informacji dziennika "L’Equipe" zdecydował się na odejście z klubu z Księstwa, znajduje się w orbicie zainteresowań potęg europejskiej piłki, m.in. Realu Madryt, FC Barcelony czy Manchesteru City. Monaco oczekuje za francuskiego piłkarza kameruńskiego pochodzenia ok. 200 mln euro. Najbliżej pozyskania 18-latka wydaje się być Real.

Dziennik "Marca" twierdzi jednak, że głównym powodem, dla którego Królewscy nie przeprowadzili dotąd tego transferu nie są pieniądze, a wytyczne, którymi kieruje się trener Zinedine Zidane.

- Podczas spotkania z władzami klubu w Los Angeles Zidane powtórzył, że nie zmieni swojego stanowiska w sprawie napastników. Pomimo sprzedaży Alvaro Moraty (przeszedł do Chelsea - przyp. red.), Zidane nie chce w składzie czterech napastników: Cristiano Ronaldo, Garetha Bale'a, Karima Benzemę i ewentualnie Mbappe - czytamy na stronach hiszpańskiej gazety.

ZOBACZ WIDEO Michał Kopczyński: Rywale grali na czas (WIDEO)

W tej sytuacji transfer gwiazdy Monaco do Madrytu wymusiłby sprzedaż jednego z członków słynnego trio BBC. Najbardziej prawdopodobne jest odejście Bale'a, którego karierę na Santiago Bernabeu często przerywają urazy i kontuzje.

- Real wycenia Walijczyka na 100 mln euro i monitoruje możliwość sprzedaży go do Premier League - pisze "Marca". Usługami Bale'a zainteresowane są Manchester United i Chelsea, a Real prawdopodobnie nie dopnie transferu Mbappe dopóki reprezentant Walii nie znajdzie nowego pracodawcy.

Źródło artykułu: