Przypomnijmy: w środę (2 sierpnia) podczas towarzyskiego spotkania Hapoelu z MKS-em Ciechanów w miejscowości Sochocin kilkunastu chuliganów zaatakowało pracowników klubu z Izraela. Dwóch mężczyzn odniosło lekkie obrażenia, w tym klubowy magazynier gości.
Po incydencie na oficjalnym koncie Hapoelu na Facebooku pojawiła się taka informacja:
"Grupa zamaskowanych faszystów, którzy są fanami klubu Legia Warszawa, wtargnęła na boisko, próbując pobić członków naszego zespołu szkoleniowego".
Głos w tej sprawie zabrał Michał Sobelman, rzecznik prasowy Ambasady Izraela.
- Jesteśmy wstrząśnięci. To godzi w dobre imię Polski. Tym bardziej, że do zdarzenia doszło w środę, w zasadzie w rocznicę wybuchu Postania Warszawskiego, ale także w rocznicę likwidacji getta - powiedział nam Sobelman.
ZOBACZ WIDEO Zobacz na czym polega praca komisarza toru (WIDEO)
Legia błyskawicznie odcięła się od tego zdarzenia. Wydała oświadczenie.
"Klub informuje, że po zapoznaniu się z faktami i po rozmowie z przedstawicielami MKS Ciechanów, nie widzi żadnych podstaw ani dowodów pozwalających twierdzić, że osoby biorące udział w zajściu były kibicami Legii Warszawa".
Przedstawiciele mistrza Polski wystąpiła do Hapoelu o wydanie sprostowania. A żydowska agencja zareagowała. List do prezydenta UEFA napisał dyrektor ds. relacji międzynarodowych dr Shimon Samuels. Zwrócił się w imieniu centrum Szymona Wiesenthala. Samuels domaga się wezwania władz Legii przed Komitet Dyscyplinarny UEFA, szybkie aresztowanie i ukaranie sprawców przez polskie władze.
Centrum Szymona Wiesenthala zajmuje się ochroną praw człowieka, zachowania pamięci o Holokauście i walce z antysemityzmem. To jedna z najbardziej wpływowych organizacji żydowskich na świecie.
Profilaktycznie nie zapraszac obrzezancow
i niech sie od nas odpierd..............