"To nie byli fani Legii Warszawa". Klub wydał komunikat ws. ataku na Hapoel
Przedstawiciele Hapoelu Petach Tikwa sądzili, że w gminie Sochocin zostali zaatakowani przez sympatyków Legii Warszawa. Nie ma na to jednak dowodów. Legia domaga się teraz sprostowania.
Działacze Legii podkreślili, że doniesienia mediów o rzekomym udziale fanów Wojskowych w incydencie narażają klub na straty wizerunkowe. Legia wystąpiła też do Hapoelu o wydanie stosownego sprostowania.
Komunikat Legii Warszawa w związku z medialnymi informacjami o zajściach na terenie hotelu w gminie Sochocin https://t.co/Cf3DljrzFx
— Izabela Kruk (@Kruk_Izabela) 3 sierpnia 2017
Przypomnimy, że w środę (2 sierpnia) w trakcie meczu towarzyskiego pomiędzy Hapoelem i MKS-em Ciechanów (2:0), który odbył się na boisku hotelu Bonifacio, kilkunastu chuliganów zaatakowało pracowników izraelskiego zespołu. W incydencie ucierpiało dwóch mężczyzn z obsługi Hapoelu, którzy odnieśli lekkie rany.
- Po powrocie naszych piłkarzy do hotelu grupa zamaskowanych faszystów, którzy są fanami klubu Legia Warszawa, wtargnęła na boisko, próbując pobić członków naszego zespołu szkoleniowego. Obrażenia odniosły dwie osoby z załogi, które zostały z tyłu - taki wpis pojawił się na profilu na Facebooku Hapoelu.
ZOBACZ WIDEO Reklamodawcy mogą płacić fortunę Lewandowskiemu