W 4. kolejce Lotto Ekstraklasy wrocławianie zremisowali na wyjeździe z Piastem Gliwice 1:1. - Podobnie jak w poprzednim meczu, szybko strzeliliśmy bramkę. To trochę ustawiło spotkanie, bo Piast musiał zacząć gonić, a my mogliśmy się cofnąć. Na pewno myśleliśmy, że w drugiej połowie uda się jeszcze zdobyć gola. Jednak zważając na warunki, jakie postawił Piast, ten punkt jest bardzo dobry - powiedział Jakub Wrąbel, bramkarz Śląska Wrocław.
Piłkę meczową na nodze miał Konstantin Vassiljev. Estończyk jednak po raz drugi w sezonie fatalnie przestrzelił rzut karny. - Igors Tarasovs powiedział, że Vassiljev zawsze strzela w środek. Jednak każdy z kolegów podchodził i mówił, że jestem super i na pewno obronię tego karnego - przyznał golkiper.
Podopieczni Jana Urbana mogą się cieszyć, że z Gliwic nie wyjechali z pustymi rękoma. - Patrząc przez pryzmat przebiegu całego spotkania możemy się cieszyć z tego remisu. Wiadomo, że zawsze chcemy punktować za trzy, ale na wyjeździe na ciężkim terenie, trzeba ten podział szanować - podsumował młodzieżowy reprezentant Polski.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Zaczarowany Zlatan. I mama Brzostek