Chelsea - atrakcyjna, ale bardzo ryzykowna alternatywa dla Grzegorza Krychowiaka

Newspix / ICON SPORT/NEWSPIX.PL / Grzegorz Krychowiak
Newspix / ICON SPORT/NEWSPIX.PL / Grzegorz Krychowiak

Tuż przed zamknięciem okienka odżył temat transferu Grzegorza Krychowiaka do Chelsea. Dla Polaka taki wybór byłby jednak mocno wątpliwy. Przenosiny na Stamford Bridge to prestiżowy wpis do CV, ale szanse na odbudowanie formy już niewielkie.

Po odejściu Nemanji Maticia i pozyskaniu Tiemoue Bakayoko, pole manewru Antonio Conte w środku pola w zasadzie się nie zmieniło. Nie jest ono zbyt szerokie, mimo to perspektywy dla reprezentanta naszego kraju nie byłyby optymistyczne.

W obecnym sezonie włoski menedżer będzie stawiał przede wszystkim na Cesca Fabregasa, który odpowiada za poczynania ofensywne, oraz N'Golo Kante, który ma zabezpieczać środek pola i dawać Hiszpanowi swobodę w rozegraniu. Bakayoko ma podobne walory jak Francuz i wydaje się, że docelowo ta dwójka będzie się zmieniać, a miejsce byłego pomocnika Arsenalu i Barcelony stanie się niepodważalne.

Grzegorz Krychowiak ma zbliżoną charakterystykę do Kante i Bakayoko, lecz trudno raczej zakładać, że po straconym roku w Paris Saint-Germain byłby w stanie wygrać rywalizację z tą dwójką. Na miejsce w składzie musiałby popracować wyjątkowo solidnie, a i tak nie ma gwarancji, że ta sztuka mu się uda.

Polak musi przede wszystkim grać, w Londynie jest to niestety mało prawdopodobne. W ubiegłym sezonie wielokrotnie wprawdzie obok Kante występował Matić, jednak Serb jest dość produktywny w ofensywie (w Premier League miał aż osiem asyst). Trudno sobie natomiast wyobrazić zestawienie, w którym w środku pola The Blues graliby Kante/Bakayoko i Krychowiak. Takie rozwiązanie mocno ograniczałoby ofensywne poczynania Chelsea.

Przechodząc do ekipy mistrza Anglii, Polak rzuciłby się na bardzo głęboką wodę i jego szanse na grę - przynajmniej na początku - byłyby znikome. Optymizm natomiast może czerpać stąd, że Chelsea przyjęła dziwną i niezrozumiałą politykę. Lekką ręką pozbywa się wychowanków (tego lata sprzedała do Watfordu Nathaniela Chalobaha, ponadto wypożyczyła do Crystal Palace Rubena Loftusa-Cheeka), a zamiast nich woli stawiać na zawodników, którzy przynajmniej na papierze mają większą renomę. Zadanie Krychowiaka jest jednak trudniejsze, a zdystansowanie w walce o wyjściową jedenastkę Kante i Bakayoko może być przeszkodą nie do ominięcia.

ZOBACZ WIDEO Tak Lewandowski zdobył gola. Zobacz skrót Bayern - Bayer [ELEVEN]

Komentarze (7)
avatar
Hockley
21.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z trybun na ławkę - tak by to wyglądało w skrócie. A na ławkę tylko dlatego, że Chelsea jej na ten moment nie ma. W Londynie byłby bez żadnych szans na grę w pierwszym składzie. Kante to dwa po Czytaj całość
avatar
marek.fox
20.08.2017
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Gdzie do Chelsea:) KRYCHOWIAK pajac ma za duże ambicje !! Nie pamiętam kto ale kilka lat temu ktoś napisał że Krychowiak jak grał jeszcze w Sevilli i miał formę to mógłby grać w każdej dobrej l Czytaj całość
FRIEND
20.08.2017
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
widzialem kilka "akcji" Krychowiaka i uwazam ,ze on jest zbyt powolny i sie gubi jesli jego przeciwnik bedzie agresywny ( niewazne ) gorszy /lepszy
a poza tym brak mu kondycji . 
Bolo Young
20.08.2017
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Krychowiak jak dla mnie jest skończony. Wybrał łatwe pieniądze, ale stracił w oczach moich i innych kibiców wszystko. Pazerniak, zero dumy i ambicji. Takiego kogoś powinno się zepchnąć na trzec Czytaj całość
avatar
Flashridero
20.08.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
dla Krychowiaka to tylko zmiana ławki a nie klubu, jeśli ma już odłożone na emeryturę to może pomyślałby o grze?