- W Polsce mogę się naczytać o tym poziomie u ludzi, którzy zupełnie nie mają o tym pojęcia. Czytałem, że Premier League 2 jest słabsza od pierwszej ligi polskiej, czyli de facto drugiej. To bzdury świadczące o tym, że ludziom nawet nie chce się spojrzeć w składy takich zespołów jak Arsenal czy Manchester City lub United. Powiem więcej - i to z pełną świadomością: gdybym bronił w Ekstraklasie, byłbym najlepszy... - mówi Kamil Grabara w rozmowie z Romanem Kołtoniem dla portalu polsatsport.pl.
Grabara w styczniu 2016 roku przeszedł z Ruchu Chorzów do Liverpoolu FC za pół miliona euro. Póki co nie zadebiutował w oficjalnym meczu, ale to nie przeszkadza mu w odważnych deklaracjach.
- Nie jestem cierpliwy - to nie dla mnie. Oczywiście, że wielu mi zazdrości. Ci najbardziej zazdrośni mówią, że jestem jakimś tam juniorem w Liverpoolu. To brednie, bujdy. Na co dzień trenuję tylko z pierwszym zespołem i moje umiejętności ocenia sam Juergen Klopp - dodaje.
Póki co wyżej w hierarchii od polskiego bramkarza są Simon Mignolet, Loris Karius oraz Danny Ward. Adam Bogdan niemal na pewno opuści Anfield.
Grabara regularnie występuje w rozgrywkach Premier League U-23. W poprzednim sezonie zagrał 14 razy, wpuścił 19 goli, zachował 5 czystych kont. W bieżącej kampanii w dwóch meczach ani razu nie sięgnął do własnej siatki.
ZOBACZ WIDEO Brak Ronaldo nie wpłynął na Królewskich. Zobacz skrót meczu Deportivo - Real [ZDJĘCIA ELEVEN]
A o jego wartości nie świadczą p Czytaj całość