- Chciałbym pojechać do Mołdawii, zagrać i pomóc drużynie awansować do grupy Ligi Europy - mówi Jarosław Niezgoda w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Napastnik dał w meczu z Wisłą Płock sygnał trenerowi Jackowi Magierze, że powoli wraca do wysokiej formy. Indywidualną akcję przesądził o losach spotkania z "Nafciarzami" (1:0).
Do Tyraspolu nie pojedzie, ponieważ warszawski klub nie zgłosił zawodnika do gry w ostatniej rundzie eliminacji Ligi Europy. - Niestety, jest to nierealne - tłumaczy Konrad Paśniewski, kierownik Legii.
Legia nie zgłosiła Niezgody, bo nie było do końca pewne, czy napastnik zdąży wyleczyć kontuzję. Wszystko wskazuje na to, że w rewanżowym spotkaniu z Sheriffem od pierwszej minuty wystąpi Armando Sadiku. Albańczyk z Wisłą nie zagrał. Trener Magiera dał mu odpocząć.
Legia w pierwszym meczu z Sheriffem zremisowała 1:1.
ZOBACZ WIDEO Milik odpalił! Zobacz skrót meczu Hellas - Napoli [ELEVEN SPORTS]