W rozmowie z francuskim kanałem Telefoot, Zinedine Zidane wspominał najciekawsze wydarzenia ze swojej kariery. Dziennikarze przypomnieli mu scenę sprzed 11 lat, z finału mundialu w Niemczech, gdy został sprowokowany przez Marco Materazziego i uderzył go głową w okolice splotu słonecznego.
Aktualny trener Realu Madryt podkreślił dwukrotnie: "Nie jestem dumny. Nie jestem dumny z tego co zrobiłem"
- Przeprosiłem wszystkich, młodych ludzi, wszystkich trenerów, którzy zmieniają piłkę. Ale jest to część mojej kariery, mojego życia. To jedna z tych rzeczy, która nie jest przyjemna, ale która musisz zaakceptować - podsumował Zizou.
W finale mundialu w 2006 roku Francuzi prowadzili od 7. minuty po golu Zidane'a a wyrównał 12 minut później... Materazzi. Do bezpośredniego starcia piłkarzy doszło w 110. minucie. Włoch obraził siostrę Francuza a ten odpłacił mu się uderzeniem.
Ostatnie 10.minut dogrywki Francuzi grali w osłabieniu, ale przegrali dopiero w serii rzutów karnych.
ZOBACZ WIDEO Kamil Grosicki: Wszystko było źle, teraz jest złość