Dariusz Mioduski: Nie może dojść do tego, by piłka stała się zabawą elit
Piłka nożna musi odpowiedzieć na pytanie, w którą stronę pójdzie. Jest zagrożenie, że dojdzie do wielkiego rozwarstwienia na bardzo bogatych i walczących o przetrwanie - mówi Dariusz Mioduski, właściciel Legii Warszawa i nowy wiceprezes ECA.
- Doszliśmy do momentu, w którym zadecyduje się przyszłość futbolu. Czy piłka nożna stanie się grą elit? Może to pójść w tę stronę, że cała piłka zostanie zdominowana przez kilka wielkich klubów, zaś reszta będzie walczyła o przetrwanie. I to jest bardzo ważne z punktu widzenia m.in. polskiej piłki - mówi nam Mioduski.
- Jesteśmy nisko notowani w rankingach, znacznie niżej niż wskazuje na to nasz potencjał i sytuacja kraju na arenie międzynarodowej. My musimy walczyć we własnym zakresie o rozwój, a ja staram się walczyć tu, w ECA, o to by kluby z krajów takich jak Polska, nie były wypychane za margines - mówi.
Zaznacza, że ostatnie wielkie transfery paradoksalnie poprawiły sytuację średnich klubów.
- Przejście Neymara do PSG i wszystko co się z tym wiązało, uświadomiło szefom również tych największych klubów, że sprawy zmierzają w złym kierunku - mówi Mioduski.
Dodaje, że na zjeździe ECA byli też szefowie FIFA i UEFA, a więc Gianni Infantino i Aleksander Ceferin. Obaj podkreślili, że piłka nożna zmierza w niebezpiecznym kierunku.
ZOBACZ WIDEO Kuba Przygoński: To był świetny weekend. Teraz myślę już tylko o Dakarze