O zdarzeniu, do którego doszło na stadionie w Pradze, zrobiło się głośno w całej Europie. 300-osobowa grupa kibiców z Niemiec nie uszanowała minuty ciszy, a także wznosiła nazistowskie okrzyki i wyzywała piłkarza Timo Wernera.
Niemieckie media po meczu wyraziły stanowcze oburzenie zachowaniami kibiców. Zastanawiano się również, jakie konsekwencje zostaną wyciągnięte po tych bulwersujących wydarzeniach.
"Bild" poinformował, że FIFA w środę wszczęła dochodzenie w sprawie. Niemiecki Związek Piłkarski (DFB) najprawdopodobniej otrzyma karę finansową, ale werdykt może być surowszy. Spekuluje się o rozegraniu meczu przy pustych trybunach oraz o odjęciu punktów.
Poza FIFA sprawą zajmuje się również prokuratura w Duesseldorfie. Celem jej działania jest zidentyfikowanie osób, którzy mieli uczestniczyć w niechlubnych wydarzeniach w Pradze.
Niemcy są zdecydowanym liderem grupy C eliminacji MŚ 2018. Dwie kolejki przed końcem fazy grupowej mają 24 punkty, pięć więcej niż druga w tabeli Irlandia Północna.
ZOBACZ WIDEO Kamil Grosicki: Po meczu w Kopenhadze wróciliśmy na właściwe tory