Do pierwszego pojedynku Pogoni Szczecin z Lechem Poznań doszło w Pucharze Polski. Trener Maciej Skorża poprowadził Portowców do zwycięstwa 3:0 ze swoim byłym klubem i jednocześnie uniemożliwił mu trzeci z rzędu awans do finału rozgrywek.
- To był nasz najlepszy mecz w sezonie, jedyny bardzo dobry. Wiele rzeczy wychodziło nam na boisku i wyglądało wzorowo. Nie wszystkie nasze pozostałe mecze były słabe, jednak na takim poziomie jak z Lechem później nie zagraliśmy. To taki mecz wzór, do którego aktualnie dążymy - wspomina Dariusz Formella, skrzydłowy Pogoni.
- Lech z kolei chce zmazać plamę po tamtym występie. Przyjedzie do Szczecina bardzo zmobilizowany. Lech nie podchodzi do rywalizacji z Pogonią jak do zwykłego meczu. Jego piłkarze pamiętają, że Szczecin to trudny teren i spodziewają się wyzwania - dodaje.
Bohaterem pucharowego pojedynku z Lechem był Dawid Kort, który miał udział przy wszystkich golach Pogoni. Dariusz Formella spędził na boisku 90 minut, ale do bramki nie trafił.
ZOBACZ WIDEO Kamil Grosicki: Po meczu w Kopenhadze wróciliśmy na właściwe tory
- Postaram się to zrobić w niedzielę, a czy będę się cieszyć? Pewnie tak, jeżeli będzie to bramka na 1:0 w 90. minucie. Emocje wówczas mnie poniosą. Nie będzie to jednak brak szacunku dla Lecha, a radość ze zwycięstwa mojego zespołu - zaznacza Formella.
I dodaje: - Lech jest dla mnie bardzo ważnym klubem. W ekstraklasie grałem wcześniej tylko w nim i w Arce. Większość tego czasu w Lechu. Obecnie priorytetem jest dla mnie jednak, żeby Pogoń awansowała w tabeli.
We wrześniu skrzydłowy będzie mieć trudniej o dostanie się do jedenastki Pogoni. Po kontuzji wrócił do treningów na maksymalnych obrotach Spas Delew, który gra na tej samej pozycji, a w poprzednim sezonie był trzecim piłkarzem Pogoni w klasyfikacji kanadyjskiej Lotto Ekstraklasy.
- Staram się dbać o formę i wyglądać jak najlepiej, żeby nadal grać. Wiadomo, że konkurencja zwiększa czujność każdego zawodnika. Jestem gotowy do grania na skrzydle i w ataku. Lepiej czuję się na boku boiska, chociaż to głównie konsekwencja tego, że dawno nie grałem jako napastnik. Czekam na decyzję trenera i postaram się wystąpić jak najlepiej tam, gdzie mnie wystawi - zapowiada Formella.
Mecz Pogoni z Lechem rozpocznie się w niedzielę o godzinie 18.