Nice I liga: Miedź Legnica nie do złamania. Odwróciła wynik w dwie minuty

Materiały prasowe / B. Hamanowicz / Na zdjęciu: radość piłkarzy Miedzi Legnica
Materiały prasowe / B. Hamanowicz / Na zdjęciu: radość piłkarzy Miedzi Legnica

Miedź Legnica wygrała 2:1 z Drutex-Bytovią w 8. kolejce Nice I ligi. Wszystkie gole padły między 80. a 84. minutą meczu. Lider został trafiony, ale ekspresowo odwrócił wynik.

Obie ekipy są bramkostrzelne, obie były w tym sezonie na szczycie tabeli, jednak ich akcje na początku spotkania były hamowane, a piłka rzadko docierała do napastników Jakuba Vojtusa oraz Janusza Surdykowskiego.

Potrzeba było mniej konwencjonalnych rozwiązań, żeby rozmontować dobrze zorganizowanego przeciwnika. Rozpoczęła Miedź Legnica, która zyskała przewagę na skrzydłach dzięki rajdom bocznych obrońców Grzegorza Bartczaka oraz Franka Adu Kwame.

W 17. minucie po dośrodkowaniu Bartczaka w słupek główkował Przemysław Mystkowski. Centymetrów zabrakło, by pomocnik strzelił drugiego gola w drugim występie w Miedzi. Sytuację podbramkową miał też Jakub Vojtus, ale chybił jeszcze mocniej. Pierwsza połowa rozkręciła się z czasem, ale na zmianę wyniku 0:0 trzeba było jeszcze poczekać.

Miedź zaczęła drugą część tak jak w derbach z Chrobrym Głogów. Wówczas zapewniła sobie zwycięstwo krótko po przerwie. W piątek była szansą na powtórkę, jednak Mateusz Oszmaniec antycypował zachowanie Jakuba Vojtusa i wygrał pojedynek sam na sam w 55. minucie.

ZOBACZ WIDEO Kamil Grosicki: Po meczu w Kopenhadze wróciliśmy na właściwe tory

Legniczanie przeważali, przesunęli wysoko formacje. Po odważnych wypadach Miedź ratowała się faulami, więc Drutex-Bytovia miała swoje szanse po stałych fragmentach. Kartki dostali Bartczak i Kwame, więc piłkarze, którzy rozruszali grę w pierwszej połowie, musieli na siebie uważać. Bez ich rajdów sytuacji podbramkowych było mniej.

Dopiero zmiany personalne doprowadziły do piłkarskiego trzęsienia ziemi. Trener Adrian Stawski wprowadził z ławki rezerwowych Bartosza Biela, po którego dośrodkowaniu w 80. minucie i zgraniu Janusza Surdykowskiego, prowadzenie dla Drutex-Bytovii zdobył Kamil Wacławczyk. Goście podrażnili lidera.

Miedź odrobiła stratę z nawiązką w magiczne dwie minuty. Jeszcze raz do ataku poderwał się Frank Adu Kwame, którego rajdy zakończyli celnymi strzałami na 2:1 Mladen Bartulović oraz Marquitos. Na trybunach euforia. Miedź potwierdziła słowa Dominika Nowaka, że stała się zespołem z charakterem. W podzięce kibice skandowali personalia szkoleniowca.

Miedź Legnica - Drutex-Bytovia Bytów 2:1 (0:0)
0:1 - Kamil Wacławczyk 80'
1:1 - Mladen Bartulović 82'
2:1 - Marquitos 84'

Składy:

Miedź: Paweł Kapsa - Grzegorz Bartczak, Kornel Osyra, Tomislav Bozić, Frank Adu Kwame - Przemysław Mystkowski (72' Marquitos), Rafał Augustyniak, Łukasz Garguła (90' Tamas Egerszegi) - Michał Bartkowiak (90' Gracjan Jaroch), Mladen Bartulović - Jakub Vojtus

Drutex-Bytovia: Mateusz Oszmaniec - Sebastian Kamiński, Michał Stasiak, Fran Gonzalez, Jakub Wilk - Sławomir Duda, Bartłomiej Poczobut (89' Lago Liade Orlande Kpassa) - Bartosz Wolski, Kamil Wacławczyk, Michał Jakóbowski (77' Bartosz Biel) - Janusz Surdykowski

Żółte kartki: Bartczak, Kwame (Miedź) oraz Surdykowski, Wolski (Drutex-Bytovia)

Sędzia: Łukasz Szczech (Warszawa)

[multitable table=854 timetable=10756]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (1)
avatar
Andi - Prawdziwy Kibic
15.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Świetny comeback wykonaniu Miedzi.