Pojedynek na King Power Stadium nie był wielkim widowiskiem - zwłaszcza w pierwszej połowie, gdy brakowało ciekawych akcji. Alvaro Morata co chwilę przegrywał pojedynki z Wesem Morganem, ale do czasu. Cztery minuty przed przerwą Cesar Azpilicueta dośrodkował piłkę na szósty metr, gdzie tym razem Morgan nie upilnował Moraty i Hiszpan strzałem głową wpakował piłkę do siatki.
Pięć minut po zmianie stron przypomniał o sobie N'Golo Kante. Francuz bardzo rzadko zdobywa bramki, a tym razem zrobił to w meczu przeciwko swojej byłej drużynie. Jego płaski strzał z 25 metrów powinien paść łupem Kaspera Schmeichela, ale Duńczyk nie sięgnął piłki.
Gospodarzy było stać jedynie na honorowe trafienie. Jamie Vardy wywalczył rzut karny (sfaulował go Thibaut Courtois) i wykorzystał go uderzeniem w środek bramki.
Dużo bardziej okazale wygrał Tottenham Hotspur. Koguty na niełatwym terenie w Evertonie zwyciężyły gładko 3:0. Premierowe trafienia w sezonie zdobył król strzelców dwóch poprzednich sezonów - Harry Kane. Ostatnie dołożył dobrze nam znany z meczu z Kopenhagi Christian Eriksen. Tottenham awansował na piąte miejsce.
Próżno było szukać w meczowej kadrze Southampton Jana Bednarka. Polak ponownie nie zmieścił się nawet na ławce rezerwowych, ale Święci srogo zawiedli przegrywając na swoim stadionie z Watfordem 0:2.
Wyniki 4. kolejki Premier League:
Leicester City - Chelsea 1:2 (0:1)
0:1 - Alvaro Morata 41'
0:2 - N'Golo Kante 50'
1:2 - Jamie Vardy (k.) 62'
Everton - Tottenham Hotspur 0:3 (0:2)
0:1 - Harry Kane 28'
0:2 - Christian Eriksen 42'
0:3 - Harry Kane 46'
Southampton - Watford 0:2 (0:1)
0:1 - Abdoulaye Doucoure 38'
0:2 - Daryl Janmaat 66'
ZOBACZ WIDEO Niewidomi bohaterowie sportu (WIDEO)