Michał Probierz: Trzeba być śmieszkiem, żeby wyznaczyć do mojego meczu sędziego Gila

PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: Michał Probierz
PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: Michał Probierz

- Trzeba być śmieszkiem, żeby wyznaczyć Gila do mojego meczu z Jagiellonią - mówi po spotkaniu 8. kolejki Lotto Ekstraklasy z wicemistrzem Polski (1:1) trener Cracovii, Michał Probierz.

Cracovia prowadziła 1:0 od 23. do 89. minuty, kiedy Grzegorza Sandomierskiego  strzałem sprzed pola karnego pokonał Piotr Wlazło.

- Dobrze pokazaliśmy się w pierwszej połowie. Jagiellonia nie oddała strzału, a my wyprowadzaliśmy groźne ataki. W drugiej połowie powinniśmy dobić Jagiellonię, żeby dać sobie komfort i zamknąć mecz - mówi Michał Probierz, którego zespół nie potrafił utrzymać prowadzenia 1:0 już po szósty w sezonie.

Opiekun Pasów zwrócił uwagę na to, że przy uderzeniu Wlazły na pozycji spalonej był Cillian Sheridan, który według szkoleniowca Pasów przeszkadzał próbującemu interweniować Sandomierskiemu.

- Przykre jest to, że znów straciliśmy bramkę ze spalonego. Ciekaw jestem, jakie będą teraz komentarze, bo jak reprezentacja Polski straciła takiego gola, to mówiło się, że ewidentny spalony. A ciekawe jaka będzie interpretacja przepisu dla Probierza - pyta retorycznie trener Probierz.

ZOBACZ WIDEO Borussia Dortmund tylko zremisowała z SC Freiburg. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]

Szkoleniowiec Cracovii zaatakował PZPN za wyznaczenie do prowadzenia sobotniego meczu Pawła Gila. Za obsadę sędziowską meczów Lotto Ekstraklasy odpowiada Kolegium Sędziów PZPN.

- OK, wielokrotnie mówiłem, że wypadki się zdarzają, ale trzeba być śmieszkiem, żeby w ogóle dać Gila do mojego meczu z Jagiellonią. Jestem zdenerwowany. To już zaczyna mnie bawić, bo wszyscy mówią, że Probierz się czepia, a niech ktoś się zamieni ze mną miejscem i zobaczymy, czy się czepiam - kończy trener pięciokrotnych mistrzów Polski.

Mecz z Jagiellonią był szóstym z rzędu Cracovii bez zwycięstwa. Dzięki remisowi Pasy opuściły ostatnie miejsce w tabeli, ale pozostaną w strefie spadkowej.

Źródło artykułu: