- Mam nadzieję, że nikt nie ma nic przeciwko, że mówię po polsku. Akurat znalazł się tłumacz - powiedział na wstępie reprezentant Polski.
W środę SSC Napoli zagra na wyjeździe z Szachtarem Donieck w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów.
- Na pewno dużo mi dały bramki sprzed roku w Lidze Mistrzów z Dynamem Kijów. To już jest przeszłość. Nie wiem, czy dostanę w środę szansę, ale jeśli tak to chciałbym ją wykorzystać. Przyjechaliśmy tu po zwycięstwo. Zdajemy sobie sprawę, że Szachtar to świetna drużyna, musimy być na wszystko gotowi - powiedział.
W ubiegłym sezonie 23-letni napastnik zmagał się z poważną kontuzją. Teraz zapewnia, że po urazie nie ma już śladu.
ZOBACZ WIDEO Kolejny gol Zielińskiego po cudownej akcji. Zobacz skrót meczu Bologna - Napoli [ZDJĘCIA ELEVEN]
- Czuję się gotowy do gry. Wszystko zależy tylko od trenera. Ostatni mecz zagrałem w kadrze, czułem się bardzo dobrze. Kontuzja pomogła mi się wzmocnić. Jestem silniejszy mentalnie. Nie czuję żadnego bólu w kolanie. Jestem w stu procentach zdrowy - przekonuje.
- Mamy trudną grupę. Gramy z mistrzem Ukrainy, mistrzem Holandii oraz Manchesterem City. Każdy mecz będzie bardzo, bardzo ważny - zakończył.
W obecnym sezonie Serie A Milik zagrał 61 minut i zdobył jednego gola. Polak trafił do siatki również we wrześniowym meczu eliminacji MŚ 2018 z Kazachstanem (3:0).