Mimo złych wyników Legii Warszawa w obecnym sezonie, informacja o zwolnieniu Jacka Magiery z funkcji pierwszego trenera mistrza Polski zaskoczyła kibiców i środowisko dziennikarskie w kraju.
Zaskoczenie bierze się przede wszystkim z tego, że z ostatnich wypowiedzi właściciela klubu Dariusza Mioduskiego wynikało że Magiera ma jego pełne poparcie. Więcej, miał być szkoleniowcem na lata, a już szykowano dla niego nowy kontrakt.
Dowody? Dziennikarze już wyciągają wypowiedzi Mioduskiego z ostatnich miesięcy.
W maju tego roku powiedział, że Legia nie chce iść trendem panującym w Europie, gdzie trenerów zatrudnia się średnio na okres około 12 miesięcy. - Mamy trenera, który jest z tym klubem tak mocno związany i tak dogłębnie rozumie filozofię, którą próbujemy wdrożyć, zgadza się z nią, że mam nadzieję, że to trener na lata - powiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
ZOBACZ WIDEO Kolejny gol Zielińskiego. Zobacz skrót meczu Bologna - Napoli [ZDJĘCIA ELEVEN]
Z kolei na początku sierpnia Mioduski ogłosił na Twitterze, że przeprowadził rozmowę z Magierą, po której był optymistą i zapewnił, że ma on jego pełne wsparcie.
Długa i dobra rozmowa wczoraj z Jackiem Magierą. Wierzę w niego i ma moje pełne wsparcie. Wierzę w tą drużynę i Klub. Wyjdziemy z tego.
— Dariusz Mioduski (@DariuszMioduski) 8 sierpnia 2017
Natomiast 11 sierpnia zdradził, że szykuje nową umowę dla szkoleniowca. - Ma wielki komfort i spokój pracy. Dostanie ofertę, która zapewni mu spokój. A, kiedy przetrwa kryzys, będzie jeszcze lepszy. Zwolnienie go to najgorsza rzecz, jaką mógłbym zrobić - oświadczył.
Fani mistrza Polski wskazują na brak konsekwencji prezesa klubu z Łazienkowskiej, choć piszą także o tym, że nie mógł przewidzieć tak słabej gry drużyny jak w ostatnich tygodniach. Legia wygrała wprawdzie dwa mecze w Lotto Ekstraklasie, ale odpadła z Ligi Europy.
ZOBACZ WIDEO Kolejny gol Zielińskiego. Zobacz skrót meczu Bologna - Napoli [ZDJĘCIA ELEVEN]