43-letni obecnie szkoleniowiec nie miał udanej kariery piłkarskiej, bo z powodu kontuzji musiał ją zakończyć już w wieku 22 lat. Szybko jednak zabrał się do nauki. Napisał pracę doktorską na temat losów zawodników po zawieszeniu butów na kołku.
W 2011 roku "Jutarnji Sport" sporo pisał na temat jego teoretycznych rozważań dotyczących piłki nożnej. Chorwat miał być miłośnikiem kinezjologii - nauki zajmującej się ruchem ciała ludzkiego, a także jego psychologiczną i fizjologiczną reakcją na wysiłek fizyczny.
Podczas seminarium szkoleniowego w Ontario Jozak udzielił wywiadu kanadyjskiej dziennikarce, w którym mówił: - Dwie sekundy to maksymalny limit posiadania piłki, zanim powinna ona zostać odegrana do kolegi z drużyny. Bez piłki zawodnik pozostaje średnio przez 88,5 minut meczu.
Jego zdaniem niezwykle ważne jest tętno piłkarza w trakcie gry, bo ono wpływa na precyzję. W związku z tym nie każdy potrafi w spotkaniu o stawkę powtórzyć to, co robił na treningach.
Chorwackie media przedstawiają Jozaka jako ciekawego teoretyka futbolu. Teraz przekonamy się jak pójdzie mu w praktyce. Dotąd pracował w akademii Dinama Zagrzeb, był też asystentem pierwszego szkoleniowca tego klubu i opiekunem rezerw. Pełnił ponadto funkcję dyrektora technicznego reprezentacji Chorwacji.
ZOBACZ WIDEO "Piłkarze Legii potrzebują krewkiego trenera". Dziennikarze WP SportoweFakty o zatrudnieniu Romeo Jozaka