Karim Benzema zostaje w Realu Madryt! Koniec marzeń Lewandowskiego

PAP / EPA/SASCHA STEINBACH  / Na zdjęciu: Naldo z Schalke 04 dyskutuje z Robertem Lewandowskim
PAP / EPA/SASCHA STEINBACH / Na zdjęciu: Naldo z Schalke 04 dyskutuje z Robertem Lewandowskim

Myślę, że Real Madryt będzie moim ostatnim klubem - powiedział Karim Benzema po podpisaniu nowego kontraktu. To tego piłkarza zastąpić miał Robert Lewandowski. Tak się nie stanie.

Decyzja władz mistrza Hiszpanii, czyli przedłużenie z Francuzem kontraktu do końca sezonu 2020/21, w zasadzie zamyka temat przenosin napastnika Bayernu do Madrytu. Zwłaszcza po wypowiedziach Benzemy, który w Realu chciałby zakończyć karierę.

- Uwielbiam styl gry tej drużyny. Nie ma drugiego takiego zespołu, dlatego chciałbym zakończyć tu karierę. Myślę, że Real będzie moim ostatnim klubem. Mam już prawie 30 lat, a w Madrycie czuję się znakomicie - powiedział napastnik podczas konferencji prasowej.

W zasadzie odkąd tylko pojawił się temat transferu Lewandowskiego do Real Madryt wszyscy zgodnie przewidywali, że kapitan reprezentacji Polski zajmie w drużynie miejsce byłego piłkarza Lyonu. Francuz nie tylko przedłużył umowę o dwa lata, ale prezesi Realu wpisali w jego kontrakt klauzulę wykupu w wysokości miliarda euro. Te decyzje władz klubu pokazują, że pozycja Benzemy w Realu jest bardzo mocna.

Lewandowski, który od zawsze marzył o grze dla tej drużyny, najbliżej przeprowadzki do Hiszpanii był latem 2016 roku. Tak uważa dziennikarz gazety "AS" Jose Luis Guerrero.

ZOBACZ WIDEO Wielki szok na Santiago Bernabeu. Zobacz skrót meczu Real - Betis [ZDJĘCIA ELEVEN]

- Real nie kupuje piłkarzy 29, 30-letnich. Kiedyś kupił 29-letniego Zinedine Zidane'a. Ale to był Zidane. Robert jest świetnym piłkarzem, ale Francuzem nie będzie. Nowy napastnik, jaki się tu pojawi, będzie młodszy - stwierdził Guerrero w rozmowie z naszym portalem.

Guerrero zwraca też uwagę na przyjacielskie relacje prezesów Bayernu i Realu.

- Florentino Perez (prezydent Realu - red.) nie będzie walczył o piłkarza, a Karl-Heinz Rummeningge (szef Bayernu - red.) nie będzie chciał go sprzedać. Jeśli ktoś ma interes w tym transferze, to piłkarz. Na pewno nie Real - przekonuje dziennikarz.

Real zaczął interesować się Lewandowskim w 2013 roku, kiedy nasz napastnik strzelił tej drużynie cztery gole w meczu Ligi Mistrzów w barwach Borussii Dortmund. Wszystko wskazuje na to, że kilkuletnie spekulacje wkrótce się zakończą.

Źródło artykułu: