Armenia - Polska. Kabaret w Erywaniu! Bramkarz rywali stracił głowę

Reuters / David Mdzinarishvili / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Armenii
Reuters / David Mdzinarishvili / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Armenii

Takie sytuacje w zawodowym futbolu zdarzają się rzadko. Robert Lewandowski trzeciego gola w meczu Armenia - Polska strzelił po rzucie wolnym pośrednim. Chwilę wcześniej bramkarz rywali Grigor Meliksetjan złapał piłkę podaną przez Tarona Voskanjana.

Niby eliminacje mistrzostw świata, a wszystko wyglądało jak scena z kiepskiego kabaretu.

Voskanjan kilka metrów przed własną bramką pogubił się i lekko zagrał piłkę w kierunku golkipera. A ten kompletnie stracił głowę. Meliksetjan złapał futbolówkę i sędzie nie miał wyjścia - musiał podyktować rzut wolny pośredni.

Piłkę pięć metrów przed bramką Ormian ustawił Kamil Grosicki. A ośmiu zawodników rywali zajęło miejsce na linii, obok bramkarza.

fot. Polsat
fot. Polsat

Później wszystko potoczyło się błyskawicznie. Grosicki dotknął piłkę, a Lewandowski huknął tak, że nie było czego zbierać. Jeden z rywali próbował interweniować rozpaczliwym wślizgiem, ale na nic się to zdało.

Polska w Erywaniu prowadziła 3:0.

ZOBACZ WIDEO: Armenia - Polska. Oto arena walki o mundial

Źródło artykułu: