W Wielkiej Brytanii panuje powszechny niepokój po serii ataków terrorystycznych, jakie miały miejsce w ostatnich miesiącach. Eksperci spodziewają się, że kolejnym celem może być obiekt sportowy.
Poruszenie panuje w Millwall FC. Odkryto, że jeden z pracowników, który niedawno przeszedł na islam i jest łączony z meczetem Finsbury Park, wysyłał zdjęcia The Den do Pakistanu. Mężczyzna został zawieszony w obowiązkach, a służby podniosły poziom zagrożenia do najwyższego.
Podejrzany mężczyzna jest w średnim wieku, pracuje w klubie od ponad 10 lat. Ostatnio przebywał w szpitalu ze względu na problemy psychiczne. Policja rozmawiała z mężczyzną, któremu nie postawiono żadnych zarzutów, a który przebywa obecnie na zwolnieniu lekarskim.
W Millwall spodziewano się, że klub może być na celowniku zamachowców po tym, jak jeden z kibiców Roy Larner dzielnie walczył z terrorystami w czasie ataku w okolicy London Bridge. Larner, który odniósł rany w czasie próby zatrzymania napastników, został nazwany przez brytyjskie media bohaterem.
ZOBACZ WIDEO: Dariusz Tuzimek: Decyzja Nawałki była szokująca. Na miejscu Fabiańskiego byłbym potężnie rozczarowany
- Chcemy uspokoić opinię publiczną. Stale monitorujemy plany bezpieczeństwa przy okazji wydarzeń publicznych. Bierzemy pod uwagę pozyskane dane i szersze zagrożenie. Naszym priorytetem jest zapewnienie bezpieczeństwa. Nie będziemy informować o konkretnych ustaleniach, ponieważ byłoby to niewskazane w kontekście naszej walki z terroryzmem - powiedział rzecznik prasowy londyńskiej policji.
Millwall zajmuje 14. miejsce w Championship.