Alvarez w ostatnim roku dwukrotnie musiał zmierzyć się z nowotworem. Nawrót choroby był druzgocącą wiadomością, ale kilkanaście dni temu piłkarz po raz drugi wyszedł zwycięsko z walki z chorobą.
Przed kilkoma miesiącami piłkarze Athleticu Bilbao, w geście solidarności z 22-letnim kolegą, ogolili głowy, co obiegło światowe media.
Obrońca hiszpańskiego klubu zabrał głos po ponownym pokonaniu choroby. - Wszystko doceniam bardziej. Cieszę się, że mogę pić wodę i jeść wszystko bez chęci zwymiotowania tego. Jestem bardzo szczęśliwy. Moja rodzina była ze mną, moja dziewczyna była przy mnie każdego dnia - powiedział.
- Wiele osób do mnie pisało. Może o tym nie wiedzą, ale przeczytałem wszystkie wiadomości, nawet jeśli nie mogłem na wszystkie odpowiedzieć. Poznałem wiele osób, które przeszły to co ja i które jeszcze czekają na leczenie. Życzę im wszystkiego najlepszego - dodał.
- Kiedy moi klubowi koledzy ogolili swoje głowy, to było bardzo ekscytujące. Otrzymałem wiele wiadomości od osób ze świata piłki. Chemioterapia nadal ma wpływ na moje ciało. Zacząłem pracę z trenerem od przygotowania fizycznego Xabim Clemente. Robię krok po kroku - zakończył.
ZOBACZ WIDEO: Radosław Majdan: Nie popadajmy w euforię. Piłkarze Armenii bardzo ułatwili nam zadanie