Ariel Jakubowski: Mniej mówić

Dla prawego obrońcy Ruchu Ariela Jakubowskiego mecz z Jagiellonią w Białymstoku będzie pojedynkiem szczególnym. Piłkarz Niebieskich przez półtora roku bronił barw Jagi. - Nieszczególnie wspominam pobyt w Białymstoku. Nie grało mi się tam zbyt dobrze i ku obopólnemu zadowoleniu rozwiązałem z klubem kontrakt - stwierdził zawodnik.

Chorzowianie zdają sobie sprawę jaką siłę, szczególnie w ofensywie, prezentują wiosną piłkarze Jagiellonii. - Napastnicy Jagi świetnie się wkomponowali w ten zespół. Na pewno musimy zwrócić baczną uwagę na Tomka Frankowskiego, bo jest to bardzo groźny zawodnik. W Jadze są jednak również Grosicki i Zawistowski. Siła Ofensywna Jagiellonii jest bardzo duża, ale nie możemy skupiać się tylko na ich liderach, bo "zginiemy" tam - ocenia siłę drużyny prowadzonej przez Michała Probierza Ariel Jakubowski. Obrońca Ruchu uważa, że nie tylko atak jest mocną stroną zespołu z Białegostoku. - Są świetnie poukładani w defensywie - dodaje.

W ostatnich meczach chorzowianie nie grali zbyt dobrze. W 2009 roku Ruch chwalony był tylko za występ z Polonią Bytom. Jakubowski nie zgadza się z taką sugestią. Uważam, że nie tylko w meczu w Bytomiu zademonstrowaliśmy dobrą grę. W innych pojedynkach również staraliśmy się pokazać z jak najlepszej strony, ale nie zawsze nam to wychodziło - ocenił piłkarz Niebieskich, który wspólnie z Wojciechem Grzybem, po prawej stronie boiska, w kilku meczach w zespołach rywala wprowadził wiele zamieszania. - Nie tylko "moja" strona jest w Ruchu groźna. Również lewa flanka pokazuje się z dobrej strony. Ważne, aby wszyscy walczyli na równym, wysokim poziomie. Nie zawsze jednak wszystko wychodzi, tak jak to było w minionej kolejce w spotkaniu z Polonią Warszawa. Mecz źle się dla na nas ułożył i w konsekwencji przegraliśmy - wrócił pamięcią do wydarzeń sprzed tygodnia były zawodnik m.in. Lecha Poznań i Jagiellonii Białystok.

Ruch obecnie walczy na dwóch frontach. Chorzowianie chcą sobie szybko zapewnić bezpieczny byt w lidze i skupić się na walce o Puchar Polski. - Teraz musimy zapomnieć o pucharze i skupić się na lidze. Na Pucharze Polski możemy się skoncentrować trzy dni przed meczem z Legią i przygotować się do niego psychicznie i fizycznie - przedstawia swoje priorytety chorzowianin.

W lidze przewaga Niebieskich nad grupą spadkowo-barażową coraz bardziej się zmniejsza. Taki stan rzeczy powoduje, że piłkarze tracą tak potrzebny im w grze spokój. W takiej sytuacji częściej zawodnicy szukają prostszych rozwiązań w grze. Z taką opinią nie do końca zgadza się Jakubowski. - W każdym spotkaniu trzeba ryzykować. Jesteśmy na tyle doświadczonym zespołem, że nie możemy kalkulować. Musimy pomagać sobie i dawać z siebie wszystko. Jednak najlepiej mniej mówić i pokazać swoje walory na boisku - stwierdził 31-letni defensor Ruchu. - Myślę, że efekty naszej ciężkiej pracy w minionym tygodniu będą widoczne w spotkaniu z Jagiellonią - zakończył doświadczony zawodnik.

Źródło artykułu: