Tomasz Kafarski (trener Lechii Gdańsk): Przyjechaliśmy tu z nastawieniem, żeby przerwać passę porażek. Cieszę się, że potrafiliśmy się podnieść po samobójczej bramce. Dopisało nam też szczęście, bo Polonia często dochodziła do sytuacji podbramkowych. To sygnał dla zawodników, że stać nas na to, żeby uchronić się przed spadkiem.
Bogusław Kaczmarek (trener Polonii Warszawa): To było nasze najsłabsze spotkanie, od kiedy prowadzę Polonię. Nie atakowaliśmy skrzydłami. Zbyt dużo było w naszej grze długich piłek oraz nieprzygotowanych akcji. Zabrakło precyzji i charakteru. Nie zagraliśmy tak, jak Polonia. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy ten mecz wygrać, gdyby Filip Ivanovski w końcówce trafił z bliska do siatki. Niestety, zagraliśmy słabo, daliśmy Lechii za dużo luzu, wolnego pola.