El. MŚ 2018: Islandia kolejnym finalistą! Awans przypieczętowany zwycięstwem z Kosowem

PAP/EPA / BIRGIR THOR HARDARSON / Na zdjęciu: Kari Arnason (z lewej) i Gylfi Sigurdsson (z prawej)
PAP/EPA / BIRGIR THOR HARDARSON / Na zdjęciu: Kari Arnason (z lewej) i Gylfi Sigurdsson (z prawej)

Islandia po raz drugi z rzędu zagra w dużym turnieju! Tym razem ćwierćfinalistę Euro 2016 czeka udział w mundialu. Wszystko dzięki 1. pozycji w grupie I, przypieczętowanej zwycięstwem 2:0 z Kosowem.

W starciu z outsiderem stawki, który w dziewięciu spotkaniach wywalczył zaledwie jeden punkt, ekipa Heimira Hallgrimssona była murowanym faworytem. Wiedziała zresztą, że jeśli sama sięgnie po pełną pulę, to wynik meczu Ukraina - Chorwacja (0:2) przestanie ją interesować.

Pierwsza połowa to jednak droga przez mękę Islandczyków. Atakowali w jednostajnym tempie i nie potrafili niczym zaskoczyć przeciwnika. Prowadzenie objęli dopiero, gdy ten pozwolił sobie na moment dekoncentracji w defensywie. Piłkę przed polem karnym przejął Gylfi Sigurdsson, który z dziecinną łatwością zwiódł Amira Rrahmaniego i wykonał egzekucję strzałem z 10 metrów.

Prowadzenie pozwoliło gospodarzom odetchnąć, ale w dalszej części spotkania wciąż sprawiali wrażenie nieco spiętych. Reprezentacja Kosowa nie miała jednak na tyle dużo jakości, by to wykorzystać, a w 68. minucie było już po zawodach. Akcję zainicjował Birkir Bjarnason, po jego podaniu najlepszy na boisku Sigurdsson dograł przed bramkę do Johanna Berga Gudmundssona i napastnik Burnley FC dopełnił formalności pewnym uderzeniem pod poprzeczkę.

Islandia wygrała 2:0 i zakończyła zmagania w grupie I na 1. miejscu z przewagą dwóch punktów nad Chorwacją. Teraz znów może oczarować świat - tak jak na Euro 2016, gdzie wyprzedziła w grupie m. in. Portugalię, a w 1/8 finału sensacyjnie pokonała Anglię. Sposób na nią znaleźli na etapie ćwierćfinału dopiero Francuzi.

Kosowo natomiast w kwalifikacjach do rosyjskiego mundialu zajęło ostatnią pozycję, nie odnosząc ani jednego zwycięstwa.

Islandia - Kosowo 2:0 (1:0)
1:0 - Gylfi Sigurdsson 40'
2:0 - Johann Berg Gudmundsson 68'

Składy:

Islandia: Hannes Halldorsson - Birkir Mar Saevarsson, Ragnar Sigurdsson, Kari Arnason, Hordur Bjorgvin Magnusson, Emil Hallfredsson (89' Runar Mar Sigurjonsson), Aron Gunnarsson (79' Sverrir Ingi Ingason), Johann Berg Gudmundsson, Gylfi Sigurdsson, Birkir Bjarnason, Jon Dadi Bodvarsson (61' Alfred Finnbogason).

Kosowo: Samir Ujkani - Mergim Vojvoda, Bajram Jashanica, Amir Rrahmani, Leart Paqarada, Alban Pnishi (54' Vedat Muriqi), Valon Berisha, Milot Rashica, Besar Halimi (78' Lirim Kastrati), Bersant Celina, Atdhe Nuhiu (54' Bernard Berisha).

Żółte kartki: Samir Ujkani, Alban Pnishi, Bernard Berisha (Kosowo).

Sędzia: Harald Lechner (Austria).

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Islandia 10 7 1 2 16:7 22
2 Chorwacja 10 6 2 2 15:4 20
3 Ukraina 10 5 2 3 13:9 17
4 Turcja 10 4 3 3 14:13 15
5 Finlandia 10 2 3 5 9:13 9
6 Kosowo 10 0 1 9 3:24 1

ZOBACZ WIDEO Nawałka o słabej grze obrony: Nie może tak być, że tracimy za dużo bramek

Komentarze (20)
avatar
Yakubu86
11.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Islandia pogra max 4 lata na jakimkolwiek poziomie i znowu zniknie z piłkarskiego świata na 100-200 lat grając paździerz. To pewne. 
avatar
amen
10.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I to jest sukces! 
avatar
Robert Kowalewski
10.10.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Jaka sensacja? Panowie to poukladana mocna ekipa.Ja wlasnie na nich stawialem. 
avatar
Budyń Maliniak
10.10.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
...i kebaby nie weszły :) 
avatar
babka dawaj rentę
10.10.2017
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Islandia sensacją ? Dla kogo ? Dla WP SF chyba. A gdzie była dwa lata wstecz Islandia podczas ME we Francji ? Sensacja do by była gdyby Kosowo awansowało