W marcu 2003 roku kluby ze Śląska spotkały się po raz ostatni na najwyższym szczeblu rozgrywek. GKS Katowice potwierdził swoją wyższość w tabeli zwycięstwem 1:0 w derbach. Jedynego gola strzelił Jacek Kowalczyk. W jedenastce towarzyszyli mu między innymi Grzegorz Fonfara, Marcin Bojarski oraz Mariusz Muszalik. Klub z Bukowej był wówczas kandydatem na mistrza Polski, a Ruch Chorzów nie zdobył choćby punktu, który pozwoliłby uplasować się na koniec sezonu poza strefą spadkową.
W niedzielę nawet wygrana nie pozwoli Ruchowi opuścić ostatniego miejsca w tabeli. Blisko 15 lat po wspomnianym meczu GKS jest znów ponad regionalnym przeciwnikiem przed derbami. Dzięki ostatniemu zwycięstwu 3:1 ze Stomilem Olsztyn drużyna Piotra Mandrysza wykonała skok z 16. na 7. lokatę.
GieKSa zapunktowała w czwartym meczu z rzędu, a wygrała poprzednie trzy. Jej kibice zobaczyli światełko w tunelu po złym początku sezonu, a trener Mandrysz chodzi z coraz wyżej podniesioną głową. Jego ostatnie wybory personalne są trafione. W starciu ze Stomilem dobrze zaprezentowali się między innymi Lukas Klemenz, Mateusz Mączyński i Dawid Plizga. Wysokie noty zbiera bramkarz Sebastian Nowak.
- Od dawna dostajemy sygnały od kibiców jak wysoka jest dla nich ranga meczu z Ruchem. Nie mieliśmy dużo czasu na regenerację, ale dużo na poznanie przeciwnika. Wierzę w przedłużenie serii zwycięstw - zapowiada Mandrysz, którego vis-a-vis na ławce Ruchu będzie Juan Ramon Rocha. - Przeżyłem już derby w Argentynie i Grecji. Jedno się nie zmienia - są one bardzo ważne dla kibiców - dodaje szkoleniowiec Niebieskich.
ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Milik: Nie wykluczam wypożyczenia z Napoli
Ruch tak samo jak GieKSa walczył o punkty w środku tygodnia. Z Puszczą Niepołomice przegrał 1:2, choć pierwszy strzelił gola. Chorzowianie zostali zatrzymani przez beniaminka po serii trzech zwycięstw. Spośród siedmiu meczów wyjazdowych Ruch wygrał jeden na stadionie Pogoni Siedlce.
Przed 14. kolejką na miejscach premiowanych awansem są Chojniczanka Chojnice i Miedź Legnica. Lider z Pomorza podejmie Pogoń i po trzecim awansie na szczyt tabeli zamierza po raz pierwszy utrzymać się na nim dłużej niż tydzień. Poprzednie dwa spotkania w Chojnicach zremisował bezbramkowo z Olimpią Grudziądz oraz Górnikiem Łęczna. Pomocnik Oskar Paprzycki zapowiada, że w sobotę liczy na minimum dwie bramki i zarazem podbudowanie przed pojedynkiem z Górnikiem Zabrze w Pucharze Polski.
Miedź była lepsza od przeciwnika w dwóch poprzednich kolejkach. Do Legnicy przyjedzie tym razem Górnik Łęczna, którego trenera Tomasza Kafarskiego chciał kiedyś zatrudnić klub z Dolnego Śląska. Zablokowała tę możliwość Flota Świnoujście. Łęcznianie byli po raz ostatni na stadionie Miedzi w sierpniu 2016 roku i współtworzyli efektowne widowisko w Pucharze Polski. Awansował Górnik dzięki wynikowi 3:2. Gole strzelali Petteri Forsell, Vojo Ubiparip, Kamil Poźniak oraz Bartosz Śpiączka. Minął nieco ponad rok i wszyscy piłkarze z wymienionego kwartetu zdążyli zmienić pracodawcę.
14. kolejka Serie A:
Raków Częstochowa - GKS Tychy / sob. 21.10.2017 godz. 12.30
Odra Opole - Podbeskidzie Bielsko-Biała / sob. 21.10.2017 godz. 15.00
Wigry Suwałki - Drutex-Bytovia Bytów / sob. 21.10.2017 godz. 17.00
Chojniczanka Chojnice - Pogoń Siedlce / sob. 21.10.2017 godz. 17.00
Stal Mielec - Chrobry Głogów / sob. 21.10.2017 godz. 18.00
Miedź Legnica - Górnik Łęczna / sob. 21.10.2017 godz. 18.00
Puszcza Niepołomice - Olimpia Grudziądz / nd. 22.10.2017 godz. 15.00
Zagłębie Sosnowiec - Stomil Olsztyn / nd. 22.10.2017 godz. 17.00
GKS Katowice - Ruch Chorzów / nd. 22.10.2017 godz. 17.45
[multitable table=854 timetable=10756]Tabela/terminarz[/multitable]
Czy GKS Katowice wygra derby z Ruchem Chorzów? 
