Oberwał w szyję i musiał zejść z boiska. Piłkarz BVB trafił do szpitala

PAP/EPA / Mahmoud Dahoud w barwach Borussii Dortmund
PAP/EPA / Mahmoud Dahoud w barwach Borussii Dortmund

Mahmoud Dahoud jeszcze przed przerwą zakończył swój występ w Pucharze Niemiec. Został przewieziony do szpitala, ale na szczęście skończyło się na strachu.

[tag=686]

Borussia Dortmund[/tag] nie miał większych problemów, aby awansować do kolejnej rundy Pucharu Niemiec. Podopieczni Petera Bosza na wyjeździe rozgromili 1.FC Magdeburg  5:0. Rywale na co dzień grają w trzeciej lidze niemieckiej i choć zajmują tam drugie miejsce, to nie mieli żadnych szans z aktualnym liderem Bundesligi.

Nie wszyscy jednak mieli okazję świętować awans. Pecha miał Mahmoud Dahoud, który wyszedł w pierwszym składzie, ale opuścił boisko w 41. minucie. Wszystko przez uraz, którego nabawił się w jednym ze starć.

21-letni Niemiec został uderzony w szyję przez Richarda Weila, a ból był na tyle silny, że gracz BVB nie był w stanie kontynuować gry. Niedługo później przewieziono go do szpitala w Magdeburgu, aby sprawdzić, czy kontuzja nie jest poważna.

W środowe popołudnie Borussia przekazała nowe informacje na temat stanu zdrowia piłkarza. Na szczęście Dahoudowi nic poważnego się nie stało.

"Odwołany alarm w sprawie Mo Dahouda. 21-latek trenował dziś (w środę - przyp. red.) z drużyną" - można przeczytać na oficjalnym koncie klubu na Twitterze.

Niemiecki pomocnik do Dortmundu trafił przed tym sezonem z Borussii M'gladbach. We wszystkich rozgrywkach wystąpił jedenaście razy, a na koncie ma pięć asyst.

ZOBACZ WIDEO: Manchester United w ćwierćfinale Pucharu Ligi Angielskiej. Zobacz skrót meczu ze Swansea [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (0)