Polak w 38. minucie spotkania podwyższył prowadzenie Bayernu Monachium na 2:0 strzelając gola w sytuacji sam na sam z bramkarzem, a chwilę później zasygnalizował trenerowi Juppowi Heynckesowi, że ma problem z mięśniem dwugłowym uda.
Po tej sytuacji Lewandowski przebywał na boisku jeszcze kilka minut, próbował prawdopodobnie rozbiegać uraz, ale trener mistrza Niemiec nie chciał ryzykować i jeszcze przed przerwą zmienił kapitana reprezentacji Polski. W 45. minucie w jego miejsce pojawił się Arturo Vidal.
Polak nie opuścił w tym sezonie żadnego spotkania. Tylko dwa razy, w meczu z Chemnitzer w pierwszej rundzie pucharu Niemiec i spotkaniu z Schalke w lidze, zszedł z boiska przed końcem meczu, po upływie godziny gry.
Po spotkaniu Bayernu z RB Lipsk oficjalna strona internetowa klubu poinformowała, że nasz piłkarz "ma niewielkie problemy mięśniowe" i trener Jupp Heynckes nie chciał ryzykować pogłębienia się urazu Lewandowskiego przed wtorkowym pojedynkiem z Celtikiem Glasgow w Lidze Mistrzów. Szkoleniowiec wykluczył poważną kontuzję napastnika. - Wydaje mi się i mam też taką nadzieję, że nie jest z Robertem tak źle. Uraz nie wygląda na poważny - skomentował trener Bawarczyków.
Nasz piłkarz ma przejść szczegółowe badania w niedzielę rano. - Nie chciałem ryzykować. Myślę, że nie jest źle. Jutro (w niedzielę - red.) zrobimy testy - taką wypowiedź zawodnika przytoczył na swoim profilu społecznościowym dziennikarz niemieckiej gazety "Bild", Tobias Altschaeffl.
W tym sezonie Bundesligi Lewandowski zdobył dziesięć goli w dziesięciu meczach. Gol z RB Lipsk był jego 161 trafieniem w niemieckiej ekstraklasie.
ZOBACZ WIDEO: PSG zwycięskie, dublet Cavaniego. Zobacz skrót meczu z OGC Nice [ZDJĘCIA ELEVEN]