Co wywołało agresję Patrice'a Evry? "L'Equipe" przeprowadziło śledztwo

PAP/EPA / EPA/GUILLAUME HORCAJUELO / Na zdjęciu: Patrice Evra
PAP/EPA / EPA/GUILLAUME HORCAJUELO / Na zdjęciu: Patrice Evra

Patrice Evra zaatakował jednego z kibiców Olympique Marsylia przed czwartkowym meczem w Lidze Europy. Francuski dziennik "L'Equipe" ujawnia, jakie słowa sprowokowały obrońcę OM do ataku na fana swojej drużyny.

"L'Equipe" dotarło do fotoreportera Stephane'a Mantey'ego - zrobił on zdjęcie Evrze, który próbował kopnąć jednego z kibiców. Fotografia obiegła cały futbolowy świat. Za swoje zachowanie Francuz zobaczył czerwoną kartkę, a Olympique Marsylia zawiesił w prawach zawodnika drużyny.

Co sprowokowało 36-latka? Początkowo sugerowano, że kibice wykrzykiwali pod jego adresem obraźliwe hasła na tle rasistowskim. Dziennik "L'Equipe" przeprowadził własne śledztwo. Według gazety fani szydzili z Evry, ponieważ nie podoba im się jego aktywność w mediach społecznościowych. Lewy obrońca słynie z tego, że często wrzuca na swoje profile śmieszne filmy lub zdjęcia. Ostatnio głośno było o jego nagraniu na Halloween. Evra prezentuje się na nim umazany krwią.

Kibicom OM nie w smak takie podejście piłkarza, dlatego podczas rozgrzewki przed spotkaniem z Vitorią Guimaraes mieli krzyczeć w jego kierunku, aby wynosił się z klubu i wracał do nagrywania filmów.

Fotoreporter Stephane Mantey, który z bliska widział zajście z kibicami zrelacjonował, jak doszło do tego, że Evra w pewnym momencie postanowił rozprawić się z obrażającym go fanem w stylu MMA. - Na rozgrzewce słyszałem pewne obraźliwe okrzyki pod adresem Evry. Od tego momentu skoncentrowałem się na nim. Początkowo nie robiło to na nim wrażenia i tylko uśmiechał się z politowaniem. W końcu jednak nerwy mu puściły i zobaczyłem, jak zmierza w kierunku bandy. Wskazał na jednego z kibiców, prawdopodobnie tego, którego później kopnął. Zrobiło się wielkie zamieszanie, sytuacja była napięte i straciłem Evrę z pola widzenia. Przy bandzie był już człowiek, który nadal obrażał Evrę i wtedy pojawił się on przed moim aparatem. Zrobiłem zdjęcie, na którym widać, jak go kopie w stylu kung fu. Wtedy nie wiedziałem, że to zdjęcie będzie na pierwszej stronie kolejnego dnia - mówi Mantey.

Evra w końcu został odciągnięty przez kolegów z zespołu i jak relacjonuje fotograf, szybko się uspokoił. - Na jego twarzy była wściekłość, ale jak odszedł do bandy wydawał się już dużo spokojniejszy. Rozmawiał z kolegami o tym incydencie, a później jeden z dyrektorów OM zabrał go do szatni - dodał Mantey.

ZOBACZ WIDEO: Bramka El Sharaawy'ego - stadiony świata! Skrót meczu AS Roma - Bologna CF [ZDJĘCIA ELEVEN EXTRA]

Komentarze (0)