Bruk-Bet Termalica - Piast: thriller w Niecieczy! "Słonie" z cennym kompletem punktów

Górnik - Lech: zabrzanie nadal zachwycają Polskę! Lech bez przełamania

Przed niedzielnym starciem obydwie drużyny plasowały się w tabeli tuż nad strefą spadkową, mając taką samą ilość punktów, tj. 13, a także identyczny bilans spotkań, czyli 3 zwycięstwa, 4 remisy i 7 porażek. Ewentualny triumf dałby jednej z drużyn trochę oddechu przed kolejnym starciem w rozgrywkach o mistrzostwo Polski.

Początkowo rywalizacja toczyła się w sennym tempie i nikt nie był w stanie stworzyć sobie dogodnej okazji do strzelenia gola. W 12. minucie Piast stracił swojego kapitana - Marcina Pietrowskiego, który opuścił boisko z powodu kontuzji, a zmienił go Mateusz Mak.

Pierwszą groźną akcję skonstruował w 24. minucie Joel Valencia, ale jego strzał obronił Jan Mucha. Po chwili - również celnie - uderzył Stojan Vranjes, lecz i tym razem Mucha był na posterunku.

Więcej z gry mieli podopieczni Waldemara Fornalika, którzy jednak nie byli w stanie otworzyć wyniku tej potyczki. Termalika odpowiadała sporadycznie, a w 43. minucie kropnął Szymon Pawłowski. Jednak jego strzał na rzut rożny sparował Dobrivoj Rusov i ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się remisem 0:0.

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski piętą, Bayern zwycięski w hicie. Zobacz skrót meczu z Borussią [ZDJĘCIA ELEVEN]

Tuż po zmianie stron lepiej prezentowały się "Słonie", a szczególnie Łukasz Piątek, który w 50. minucie oddał strzał na bramkę strzeżoną przez Rusova.

Z czasem do głosu zaczął dochodzić Piast Gliwice, którego akcje nakręcali Valencia oraz Mak. W 68. minucie powinno być 1:0 dla przyjezdnych, ale rzutu karnego podyktowanego za faul na Macieju Jankowskim nie wykorzystał Michal Papadopulos (Mucha pewnie obronił).

Natomiast kwadrans później przed szansą na zdobycie gola z "jedenastki" (zagranie piłki ręką przez Dario Rugasevicia) stanął Łukasz Piątek. Pomocnik niecieczan - w przeciwieństwie do Papadopulosa - trafił do siatki.

Należy zauważyć, że sędzia Szymon Marciniak przy decyzjach o "11" skorzystał z pomocy systemu VAR.

Gliwicka ekipa nie zamierzała odpuszczać, grała agresywnie w defensywie i dopięła swojego w trzeciej minucie doliczonego czasu gry. Wówczas dokładne dośrodkowanie z lewej flanki autorstwa Aleksandra Jagiełły na gola strzałem głową zamienił Michal Papadopulos.

To jednak nie był koniec emocji w tym meczu, gdyż niespełna 60 sekund później wynik pojedynku ustalił Bartosz Śpiączka. Napastnik gospodarzy wykorzystał dogranie z rzutu wolnego i zapewnił swojemu klubowi cenny komplet punktów.
 
Lotto Ekstraklasa, 15. kolejka:

Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Piast Gliwice 2:1 (0:0)
1:0 - Łukasz Piątek 83'
1:1 - Michal Papadopulos 90+3'
2:1 - Bartosz Śpiączka 90+4'

Składy:

Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Jan Mucha - Bartosz Szeliga (62' Patryk Fryc), Mateusz Kupczak, Artem Putiwcew, Martin Miković - Vlastimir Jovanović (70' Samuel Stefanik), Jakub Mrozik - Patrik Misak (64' Roman Gergel), Łukasz Piątek, Szymon Pawłowski - Bartosz Śpiączka.

Piast Gliwice: Dobrivoj Rusov - Martin Konczkowski, Uros Korun, Marcin Pietrowski (12' Mateusz Mak), Dario Rugasević - Patryk Dziczek, Aleksandar Sedlar - Martin Bukata, Stojan Vranjes (64' Maciej Jankowski), Joel Valencia (84' Aleksander Jagiełło)- Michal Papadopulos.

Żółte kartki: Samuel Stefanik (Bruk-Bet Termalica Nieciecza) oraz Patryk Dziczek, Dario Rugasević i Michal Papadopulos (Piast Gliwice).

Sędzia: Szymon Marciniak.

*w 68. minucie rzutu karnego nie wykorzystał Michal Papadopulos (Piast Gliwice) - Jan Mucha obronił.