Afera wybuchła za sprawą meczu 10. kolejki Bundesligi (28 października), w którym Schalke grało z Wolfsburgiem. VAR w Niemczech działa na innych zasadach niż w Lotto Ekstraklasie. Tam asystenci wideo analizują grę w specjalnym wozie technicznym zaparkowanym obok boiska, a niemieccy sędziowie VAR oglądają mecze w centrum w Kolonii. Z kolei ich pracę na bieżąco kontrolują przełożeni. Mogą np. polecić im zmianę decyzji jeszcze zanim przekażą ją arbitrowi na boisku. Tak właśnie było w tym spotkaniu.
Hellmut Krug, urodzony w Gelsenkirchen, nie może być arbitrem w starciach Schalke, ale to właśnie na jego polecenie podjęto dwie krzywdzące decyzje wobec Wilków. Najpierw kazał podyktować rzut karny dla Schalke, chociaż arbiter główny nie miał takiego zamiaru, a później asystent wideo chciał poinformować, że w polu karnym klubu z Gelsenkirchen było zagranie piłki ręką. Krug jednak nie pozwolił przekazać tej informacji do arbitra głównego.
Krug zaprzeczał jakoby wpływał na decyzje sędziów, chociaż ci uważają inaczej i nie stają w jego obronie. Po publikacji "Bilda" w Niemczech nie pozostawiono suchej nitki na Krugu. Niemiecki Związek Piłki Nożnej postanowił odsunąć go od zajmowanej funkcji. Nie będzie już zatem kierownikiem centrum kontroli w Kolonii.
Pojedynek Schalke z Wolfsburgiem zakończył się remisem 1:1. Jakub Błaszczykowski na boisku przebywał przez 82 minuty.
ZOBACZ WIDEO Aż sześć goli i nietrafiony karny w meczu VfL Wolfsburg z Herthą Berlin. Zobacz skrót [ZDJĘCIA EVELEN]