W rundzie jesiennej pudłował na potęgę

Przedostatnie miejsce w tabeli z pewnością nie napawa optymizmem kibiców Łódzkiego KS. A fakt, że klub zimą nie dokonał żadnych znaczących wzmocnień, poza Marcinem Adamskim, powoduje, iż coraz mniejsza grupa fanów wierzy w utrzymanie. - Ale forma jest dobra - zapewnia w rozmowie ze Sportowymi Faktami napastnik Marcin Klatt.

- W Turcji wygraliśmy większość sparingów i chyba wszystko zmierza dobrym kierunku. Ale - jak powszechnie wiadomo - naszą dyspozycję zweryfikuje liga - dodaje. Problem w tym, że mało kto widział mecze kontrolne ełkaesiaków z zagranicznymi rywalami. A jak przyszło zmierzyć się z drugoligowym Pelikanem Łowicz, to podopieczni Mirosława Jabłońskiego przegrali po mizernej grze. I w dodatku stracili trzy gole, choć to defensywa była uważana za najsilniejszy punkt łódzkiego zespołu!

Zdecydowanie więcej problemów przedostatni klub Orange Ekstraklasy miał ze zdobywaniem bramek. Jesienią w 17 spotkaniach zdobył ich zaledwie... osiem. Byłoby niewątpliwie więcej, gdyby nie pudłujący niczym nowicjusz Klatt. 22-latek w tym sezonie zanotował jedenaście występów, w których ani razu nie wpisał się na listę strzelców. Czy wiosną będzie lepiej? - Miejmy nadzieję, że tak - odpowiada piłkarz, na którym prawdopodobnie skupi się siła ofensywna drużyny. Wszystko przez to, że najprawdopodobniej do Jagiellonii Białystok przejdzie Ensar Arifović.

ŁKS, który wyraża sporą chęć zarobienia na Bośniaku, zapewnia, iż w najbliższych dniach dołączą wartościowi napastnicy. O kim mowa? Na pewno nie będzie to Łukasz Sosin, który nie chciał zamienić ligi cypryjskiej na przedostatnich w tabeli OE łodzian. Trudno spodziewać się też, żeby Brazylijczyk Kleyr - bardzo chwalony przez litewskiego współwłaściciela ŁKS - miał spełnić pokładane w nim nadzieje. Dlatego też na dzień dzisiejszy wydaje się, iż pewniakiem w składzie drużyny Jabłońskiego jest Klatt. - Decyzja o tym, kto będzie grał, należy do trenera. Ja nie chciałbym nic mówić w tej kwestii - kończy swoją wypowiedź dla Sportowych Faktów 22-latek.

Komentarze (0)