Benjamin Kallman jest jednym z najbardziej pożądanych zawodników w PKO Ekstraklasie. Serwis goal.pl przekazał, że aż osiem klubów wyraziło zainteresowanie jego pozyskaniem. Wśród nich są dwa polskie zespoły: Lech Poznań i Raków Częstochowa.
Sytuację reprezentanta Finlandii uważnie obserwują także zagraniczne zespoły. Wśród nich są Heerenveen, Servette Genewa, Leuven, CSKA Sofia, Kasimpasa oraz Panathinaikos Ateny. Napastnik ma więc szeroki wybór, a jego przyszłość ma się rozstrzygnąć jeszcze przed końcem sezonu.
Cracovia, mimo że zaproponowała Kallmanowi nowy kontrakt, nie jest w stanie konkurować z ofertami innych klubów. "Pasy" liczą jednak, że piłkarz pomoże drużynie w osiągnięciu jak najwyższej pozycji w lidze, co przełoży się na wyższe premie od Ekstraklasy.
ZOBACZ WIDEO: Wykonał sprint przez połowę boiska. Tak pracuje ochroniarz Messiego
26-latek w tym sezonie zdobył 12 bramek i zaliczył osiem asyst w 22 meczach. Już teraz może związać się umową z nowym pracodawcą. Fin decyzję o przyszłości ma podjąć niebawem.
Cracovia oczekuje za swojego zawodnika 1,5 mln euro, jednak brak chętnych na zapłacenie tej kwoty oznacza, że prawdopodobnie dokończy on sezon w Krakowie.