Jagiellonia - Pogoń: trzeba wiedzieć kiedy... na scenę wejść

Newspix / Maciej Gilewski/058sport.pl / Stadion Jagiellonii Białystok
Newspix / Maciej Gilewski/058sport.pl / Stadion Jagiellonii Białystok

Trzeba wyjść na scenę i wygrać. Niby proste, ale dla jednych i drugich trudne do wykonania. Na inaugurację 18. kolejki Lotto Ekstraklasy mająca problem z wygrywaniem u siebie Jagiellonia Białystok zagra z pogrążoną w kryzysie Pogonią Szczecin.

Sypnęło śniegiem, ale w Szczecinie jeszcze lato. Kibice żyją sierpniowym wspomnieniem wyjazdowej wygranej z Arką Gdynia (3:0). Od tamtego momentu licznik zwycięstw stanął. Czarna seria 11 spotkań bez wygranej zepchnęła portowców na samo dno. Za boiskową słabiznę piłkarzy posadą zapłacił trener Maciej Skorża, a misję ratowania sezonu powierzono Koście Runjaiciowi. Niemiec ma za sobą dopiero jeden mecz (2:2 z Piastem Gliwice), ale już widzi poprawę w poszczególnych formacjach. Mecz w Białymstoku pokaże czy to tylko pobożne życzenie, czy wykolejona Pogoń wraca na właściwe tory.

Portowcy przypominają w tym sezonie doświadczonego artystę, u którego po latach solidnej pracy przyszło wypalenie. Oklaski zamieniły się w gwizdy, a przecież wszystko jest po staremu. Diabeł tkwi jednak w szczegółach. Lotto Ekstraklasa uciekła Pogoni i o jej dogonienie będzie bardzo trudno. Na scenę jednak wejść trzeba i to szybko bo czas ucieka. Białystok jest do tego odpowiednim miejscem. Portowcy zagrają z Jagiellonią w niemal najmocniejszym składzie, z wracającymi po kartkowej pauzie Kamilem Drygasem i Cornelem Rapą. Zabraknie jedynie Jakuba Piotrowskiego  (kartki).

W porównaniu z rywalem problemy Jagiellonii są błahe. Białostoczanie to obecnie najlepsza wyjazdowa drużyna ligi (zdobyli aż 15 punktów), ale na własnych śmieciach grają w kratkę, zdecydowanie poniżej oczekiwań. - Chcemy w końcu coś wygrać u siebie - mówi półżartem półserio pomocnik Przemysław Frankowski.

Trudno orzec skąd ta gorsza postawa Jagi przy Słonecznej, ale fakty nie kłamią. Gdyby brać pod uwagę tylko punktowanie w roli gospodarza to ekipa Ireneusza Mamrota zajmowałaby miejsce w dolnej połówce tabeli. Jeśli tak jak w latach ubiegłych żółto-czerwoni chcą rywalizować na równi z najlepszymi muszą się w tym aspekcie poprawić. W innym wypadku przyjdzie im rola "zespołu supportującego" przed Lechem Poznań i Legią Warszawa.

ZOBACZ WIDEO: Paris Saint-Germain powiększa przewagę nad rywalami [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Jedyną niewiadomą w białostockim klubie jest dyspozycja Piotra Tomasika. Boczny obrońca opuścił trzy ostatnie mecze z powodu urazu żeber, ale wrócił już do pełnych treningów.

Zaśnieżona białostocka scena czeka już na piłkarzy. Początek meczu zaplanowano na godz. 18:00.

Jagiellonia Białystok - Pogoń Szczecin / pt. 1.12.2017 godz. 18.00

Przewidywalne składy:

Jagiellonia Białystok: Marian Kelemen - Łukasz Burliga, Ivan Runje, Nemanja Mitrović, Guilherme Sitya, Taras Romanczuk, Piotr Wlazło, Przemysław Frankowski, Arvydas Novikovas, Martin Pospisil, Fiodor Cernych.

Pogoń Szczecin: Łukasz Załuska - Cornel Rapa, Jarosław Fojut, Lasha Dvali, Ricardo Nunes, Dawid Kort, Rafał Murawski, Kamil Drygas, Adam Frączczak, Spas Delew, Łukasz Zwoliński.

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork).

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Legia Warszawa 37 22 4 11 55:35 70
2 Jagiellonia Białystok 37 20 7 10 55:41 67
3 Lech Poznań 37 16 12 9 53:34 60
4 Górnik Zabrze 37 16 12 9 68:54 60
5 Wisła Płock 37 17 6 14 53:45 57
6 Wisła Kraków 37 15 10 12 51:42 55
7 KGHM Zagłębie Lubin 37 13 13 11 45:42 52
8 Korona Kielce 37 12 13 12 49:54 49
9 Cracovia 37 13 11 13 51:52 50
10 Śląsk Wrocław 37 13 11 13 50:54 50
11 Pogoń Szczecin 37 12 9 16 45 45
12 Arka Gdynia 37 11 10 16 46:48 43
13 Lechia Gdańsk 37 9 13 15 46:58 39
14 Piast Gliwice 37 8 13 16 40:48 37
15 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 37 9 9 19 39:66 36
16 Sandecja Nowy Sącz 37 6 15 16 34:54 33
Źródło artykułu: